Policja wodna ma ręce pełne roboty. Wiele interwencji w miniony weekend

Policyjni wodniacy pilnują akwenów wodnych i przyległych im terenów. W czasie wakacji mają dużo na głowie.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Wakacje to czas rozluźnienia. Wiele osób wręcz szturmuje miejscowości, które znajdują się nad wodą, a jak wiadomo najwięcej jej jest na przysłowiowych mazurach. Policja wodna przez to ma sporo pracy, aby nie tylko chronić, ale także dyscyplinować osoby nieodpowiedzialne znajdujące się nad i na wodzie.

Zobacz wideo Piłeś? Nie wchodź do wody. To najgłupszy pomysł

W miniony weekend doszło kilku zdarzeń, gdzie policja wodna z województwa warmińsko-mazurskiego musiała interweniować.

Podczas patrolu na jeziorze Tajty w powiecie giżyckim policyjni wodniacy zatrzymali do kontroli skuter wodny, którego sternik płynął z dużą prędkością i nie stosował się do obowiązujących w tym miejscu ograniczeń. Podczas kontroli okazało się, że 37–latek nie posiada uprawnień do sterowania skuterem, a badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał blisko 0,5 promila alkoholu w organizmie.

Na tym samym akwenie niestety doszło też do licznych kolizji i uszkodzeń jednostek pływających. Zacumowana łódź żaglowa oraz łódź motorowa w wyniku silnego powiewu wiatru splatały się kotwicami. Sternik łodzi motorowej podczas próby odpłynięcia uderzył lewą stroną rufy w burtę lodzi żaglowej. Sternik przyznał się do spowodowania kolizji, a podczas kontroli okazało się, że nie posiada uprawnień do sterowania tego typu jednostką. 33-latek otrzymał mandat karny.

Kolejne zdarzenie miało miejsce w sobotę w godzinach wieczornych. Policjanci z Mikołajek otrzymali informację, że po Jeziorze Mikołajskim skuterem wodnym pływa mężczyzna z kobietą, którzy powodują falowanie w miejscu, gdzie jest to zabronione. Osoba, która zgłosiła zaistniałą sytuację była zarazem poszkodowaną – uszkodzeniu uległy dwie jego łodzie. Przybyli na miejsce funkcjonariusze przebadali mężczyznę od skutera, któremu badanie wykazało ponad promil alkoholu, co więcej nie posiadał uprawnień do pływania tego typu jednostką.

Ostatnia poważna sytuacja miała miejsce w niedzielę. Policyjni wodniacy z Komisariatu Policji w Rucianem-Nidzie zatrzymali dwóch nietrzeźwych sterników pływających po jeziorze Bełdany. Pierwszym był 27-letni turysta z województwa mazowieckiego, który płynął łodzią z silnikiem spalinowym. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Drugi nietrzeźwy sternik to 38-latek z województwa podlaskiego. Ten turysta miał blisko promil alkoholu w organizmie. Płynął skuterem wodnym.

Trzeba pamiętać, że na akwenach wodnych również obowiązują przepisy, są znaki informujące co można, a czego nie, a co najważniejsze szlak wodny, to również droga. Lekkomyślne zachowanie na wodzie może doprowadzić do wielu tragedii. To tak jakby prowadziło się samochód/motocykl po zwykłej drodze. Tutaj również trzeba mieć włączone myślenie.

Więcej o: