Sąd stanął po stronie Beaty Kozidrak. Wyrok za jazdę po alkoholu prawomocny

Sąd stanął po stronie Beaty Kozidrak i nie zdecydował się podwyższyć kary za jazdę po alkoholu. O jej zastrzenie wnioskowała prokuaratura.

Pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów i 70 tys. zł świadczeń

Sąd w maju skazał gwiazdę na karę grzywny w wysokości 50 tys. zł, świadczenie pieniężne w wysokości 20 tys. zł na rzecz funduszu postpenitencjarnego oraz nałożył na nią pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów. Argumentowano wyrok niekwestionowanym dorobkiem artystki, zasługami dla kultury, a także brakiem innych przewinień w przeszłości. Takie słowa wzbudziły niemałe kontrowersje. Dlatego dalsze losy piosenkarki tak bardzo interesowały opinię publiczną. Mogliście je obserwować na stronie głównej gazety.pl.

Zobacz wideo Doda komentuje zatrzymanie Beaty Kozidrak

Beata Kozidrak przeprosiła, prokuratura chciała wyższej kary

Wyczyn Beaty Kozidrak zasługuje na ogromne potępienie, ale cieszy, że piosenkarka przyznała się do winny. Celebryci lubią odwracać kota ogonem, udawać, że nic się nie stało albo w ogóle nie komentować.Już dzień po policyjnym zatrzymaniu na swoim instagramowym koncie Kozidrak wyraziła skruchę i przeprosiła. Oby jej słowa dotarły do jak największej rzeszy fanów. I nie tylko. Jazda pod wpływem to wciąż duży problem polskich dróg.

Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa.

Z karą, jaką, jeszcze nieprawomocnie, ogłosił sędzia nie spodobała się prokuraturze. Jej ani trochę nie przekonały argumenty obrony.

Wyrokowi z dnia 4 maja 2022 r. prokurator zarzucił rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonej w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości oraz winy. W ocenie prokuratury orzeczenie zbyt niskiej kary powoduje, że nie spełni ona swojej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej i nie zaspokoi społecznego poczucia sprawiedliwości

- komentowała rzeczniczka warszawskiej prokuratury, prok. Aleksandra Skrzyniarz.

Wyrok jest prawomocny. 8 sierpnia sąd stanął podtrzymał stanowisko I instancji

Sąd choć przychylił się do mowy obrońcy, w której wręcz mówiono, że kara jest zbyt surowa, bo opiera się na tym, że po alkoholu jechała sławna osoba, to nie stwierdził żadnych uchybień w postawionym wcześniej wyroku. Jednocześnie nie przychylił się do wniosku prokuratury o zwiększenie kary i oddalił apelację. Pierwszy wyrok jest więc od teraz prawomocny.

Sąd nie podzielił argumentacji prokuratora. (...) Sąd nie dopatrzył się rażącej niewspółmierności kary. (...) Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił wszystkie przesłanki. Osoba oskarżona jest niekarana. (...) Jej zachowanie było wyjątkowym i incydentalnym

- przytacza nasza zaprzyjaźniona redakcja "Plotka". Mieliśmy na miejscu reportera i relacjonował, że Beata Kozidrak nie pojawiła się na sali sądowej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.