Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Duża ilość samochodów elektrycznych na rynku tworzy nowe wyzwania, z którymi wcześniej społeczeństwa nie musiały się mierzyć. Obciążenie sieci energetycznej, długi czas na naładowanie, kolejki do punktów ładowania przysparzają wielu problemów.
Aby zapobiec tym problemom, Commercial Japan Partnership Technologies Corporation (CJPT, czyli spółka Toyoty, Isuzu i Hino) oraz firma logistyczna Yamato Transport rozpoczną prace nad systemem wymiennych, przenośnych kartridży bateryjnych do pojazdów.
Rozwiązanie to powinno obniżyć koszty wprowadzenia aut elektrycznych do masowego użytku. Dzięki wymiennym bateriom można będzie ograniczyć pojemność akumulatorów w samochodach, dostosowując ją do rzeczywistych potrzeb każdego pojazdu oraz do warunków, w jakich pracuje.
Zdjęcie z użytkowników konieczności ładowania baterii w samochodzie pozwoliłoby zmniejszyć koszty rozbudowy infrastruktury ładowania. Wyeliminowałoby także przestoje w pracy samochodu spowodowane ładowaniem. Równie ważnym argumentem jest wyrównanie zapotrzebowania na energię elektryczną w ciągu doby. Baterie zwrócone operatorowi systemu mogłyby zostać naładowane w czasie mniejszego zapotrzebowania i niższych cen energii, niezależnie od tego, o jakich porach dnia samochody muszą być w użyciu.
CJPT planuje także zaprojektować różnego rodzaju komercyjne pojazdy przystosowane do zasilania przez wymienne baterie. Firma przewiduje, że standaryzacja kartridży bateryjnych i dostosowanych do nich systemów ładowania obniży koszty elektrycznych samochodów użytkowych i zachęci do ich powszechnego stosowania.
CJPT, jak i Yamato Transport są otwarci na współpracę z innymi producentami w celu standaryzacji nowego rozwiązania. Im więcej producentów, tym samochody elektryczne szybciej trafią do powszechnego użytku.
Według firm, współpraca jest niezbędna, aby światowa gospodarka mogła osiągnąć neutralność klimatyczną.