Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Viralowe wyzwania na TikToku lub innych mediach społecznościowych przypadły do gustu ludziom na całym świecie. Nie zawsze jednak są zabawne czy zgodne z prawem. Tak właśnie jest z najnowszym zadaniem, które sobie przypodobali nastolatkowie z USA.
„Kia Challenge" pokazuje użytkownikom mediów społecznościowych, jak ukraść niektóre modele Kia i Hyundaia, po prostu zdejmując plastikową osłonę pod kolumną kierownicy i używając kabla USB. Problem stał się szczególnie powszechny w Milwaukee, gdzie jest grupa młodych nastolatków znanych jako „Chłopcy Kia", którzy stali się znani z kradzieży samochodów i zabierania ich na niebezpieczne przejażdżki.
Tutaj zobaczysz akcję policji, która próbuje udaremnić kradzież samochodów koreańskiego producenta.
Jednak problem nie dotyczy jedynie Milwaukee. W St. Petersburgu na Florydzie wydział policji twierdzi, że 23 z 56 samochodów skradzionych na lokalnych ulicach od 11 lipca to modele Kia i Hyundai z 2021 r. lub starsze. Władze nawet apelują na swoich mediach społecznościowych, aby zamykać swoje pojazdy.
Jak ustaliło Tampa Bay Times na podstawie informacji od policji, samochody Kia z lat 2011-12 oraz Hyundaie z 2015-21, mają lukę w zabezpieczeniach, dzięki której łatwo jest odpalić samochód. Większość osób kradnących modele Kia i Hyundai jest w wieku od 14 do 17 lat.
Policja zachęca kierowców do zakładania blokad na kierownicę, zamykania pojazdów kluczykiem oraz parkowania swoich samochodów za innymi pojazdami, co utrudni młodzieży kradzież ich własności.
Trend kradzieży tych marek rozlewa się na całe USA. Władze St. Paul w Minnesocie poinformowały o ponad 1300 procentowym wzroście kradzieży samochodów Kia w stosunku do ubiegłego roku i 854 procentowym wzroście liczby skradzionych Hyundaiów. W Grand Rapids w stanie Michigan modele Hyundaia i Kia również stanowiły około 45 procent kradzieży samochodów w czerwcu. Skoki kradzieży odnotowano również w St. Louis, Memphis, Cincinnati i Columbus.
Przedstawiciele marek zdają sobie sprawę z zaistniałego problemu i twierdzą, że ich obecne modele nie posiadają takiej luki w zabezpieczeniach. Pytanie czy europejskie modele mają ten sam problem i czy ten trend przeniesie się również do nas?