Gratka dla fanów marki DeLorean. Praktycznie nowy DMC-12 wystawiony na sprzedaż

DeLorean znany z "Powrotu do przyszłości" jest pojazdem kultowym. Właśnie trafił egzemplarz, który ma niewiarygodnie niski przebieg.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Jakiś czas wskrzeszony DeLorean zaprezentował elektryczny model, który ma konkurować z Porsche Taycan i nazywa się Alpha5. Jednak na rynku wtórnym pojawiła się perełka w postaci oryginalnego DMC-12 z zadziwiająco małym przebiegiem.

Zobacz wideo Porsche Taycan - samochód wyjątkowy, nowatorski i przełomowy? Sprawdzamy, czy tak jest naprawdę

Zbudowany w Irlandii Północnej w 1981 roku i sprzedany jako nowy przez Smyly DeLorean w Malden, pozostał w rękach pierwszego właściciela przez 40 lat, podczas których przejechał mniej niż 880 km. Całkowity przebieg to 916 km, z czego 64 km zostało dodanych przez drugiego właściciela, który przejął opiekę w kwietniu 2021 roku.

Jak prawie każdy DMC-12 w specyfikacji fabrycznej, ten ma standardowe panele ze szczotkowanego aluminium i oryginalne felgi. Wnętrze wypełnione jest szarą skórą.

Samochód jest wyposażony w silnik PRV V6 o pojemności 2,85 L, który generuje 132 KM mocy. Większość tego typu samochodów, która pozostała w Europie ma 156 KM. Natomiast ta wersja ma pożądaną pięciobiegową manualną skrzynię biegów.

Na wyposażeniu jest prędkościomierz do 85 mil na godzinę (137 km/h), czyli taki jaki był obowiązkowy w USA. Nie wiadomo jednak, kiedy osiąga 88 mil na godzinę. Według testu Car & Driver maksymalna prędkość wynosi 193 km/h, a od 0 do 100 km/h potrzebuje 9,5 s.

Na stronie Bring A Trailer, gdzie jest wystawiony można przeczytać, że DMC-12 przeszedł generalny remont w kwietniu tego roku. Otrzymał m.in. nowe świece czy pompę paliwa. Jest praktycznie gotowy do ruszenia w trasę. Jednak mało prawdopodobne jest, aby ktoś chciał tym samochodem jeździć.

Cena jaką trzeba zapłacić teraz wynosi 52.000 dolarów, jednak aukcja kończy się za 5 dni zatem z całą pewnością nie jest to ostateczna cena. Czy osiągnie cenę nowego DeLoreana? Można się o tym przekonać za kilka dni.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.