Więcej porad z zakresu prawa o ruchu drogowym i jego interpretacji publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.
W potocznym języku podwójną linię podwójną ciągłą oddzielającą pasy w przeciwnym kierunku często rozumie się jako zakaz wyprzedzania. Słusznie? Nie do końca. Bo jej definicja odnosi się wyłącznie do dwóch kwestii. Kierowca nie może nawet na nią najechać, a tym bardziej ją przekroczyć. O wyprzedzaniu przepisy nie wspominają nawet słowem.
No dobrze, a więc ustaliliśmy że na podwójnej ciągłej kierujący samochodem może w pełni legalnie wyprzedzić. Warto jednak pamiętać o tym, że to uprawnienie nie jest bezwarunkowe. Nadal okazuje się obwarowane zakazem najeżdżania na linię P-4. W skrócie, kierujący wyprzedzić co prawda może, musi to jednak zrobić w ramach wyznaczonych dla danego kierunku jazdy pasów ruchu lub pasa ruchu. Gdy są co najmniej dwa pasy ruchu, problemu nie ma. Kierowca przejeżdża na lewy i wyprzedza każdy pojazd. Dużo większy problem dotyczy scenariusza, w którym pas ruchu jest jeden.
Możliwości zostają znacznie ograniczone w sytuacji, w której kierujący chce zmieścić się na jednym pasie ruchu, nie najechać na linię podwójną ciągłą P-4, a jednocześnie wykonać manewr wyprzedzania. W takim przypadku wyprzedzić można przede wszystkim motocykl, rower (zachowując metrowy odstęp) i być może np. kombajn, jadący częściowo poboczem (co nie jest zgodne z przepisami!).
Oczywiście można w tym punkcie powiedzieć o tym, że choć linia podwójna ciągła ma w przepisach status nietykalnej, są określonej wyjątki, w których legalnie można na nią najechać, a nawet przekroczyć. Tyle że żaden nie przewiduje wyprzedzania. Wyjątki dotyczą omijania. I odnoszą się do pojazdu, który z uwagi na awarię lub roztargnienie kierowcy zatrzymał się na jezdni, ewentualnie autobusu, który na jezdni ma wyznaczony przystanek. Postój innego auta niejako zmusza kierowcę do naruszenia linii P-4 w celu kontynuowania jazdy.
Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej może się zakończyć mandatem. Ile on wynosi? Za samo naruszenie linii P-4 kierujący dostanie 200 zł i 5 punktów karnych. W sytuacji, w której ciągła jest połączona z zakazem wyprzedzania, złamanie przepisów zakończy się już grzywną wynoszącą 1000 zł i 5 punktami karnymi.