Wystawili sześć mandatów w kilka godzin. I to tylko na jednym przejeździe kolejowym

Policjanci z piaseczyńskiej drogówki w zaledwie w ciągu zaledwie kilku godzin wystawili aż sześć mandatów za nieprawidłowe przekraczanie jednego przejazdu kolejowego. Każdy ze złapanych musi zapłacić aż 2000 zł kary, ale 2/3 z nich nie kierowało żadnym pojazdem.
Zobacz wideo Wodzisław Śląski. 51-latek utknął między rogatkami. Grozi mu nawet 30 tys. zł grzywny

Policja do znudzenia przypomina przepisy obowiązujące na przejazdach kolejowych i apeluje o zachowanie w tych miejscach szczególnej ostrożności. Wciąż jednak słyszymy o kolejnych kierowcach, którzy robią, co mogą aby ominąć zapory i wjechać na zamknięty przejazd kolejowy. W ostatnich tygodniach opisywaliśmy wiele takich sytuacji, a szczególnie bulwersujący był przypadek autokaru pełnego dzieci, którego kierowca omija zamknięte zapory.

Sześć mandatów w kilka godzin. I "tylko" dwóch kierowców

Teraz policjanci z piaseczyńskiej drogówki wspólnie z dzielnicowymi z policji w Zalesiu Górnym zorganizowali akcję, w ramach której przez kilka godzin obserwowali przejazd kolejowy w Zalesiu Górnym. Przez kilka godzin, które spędzili w pobliżu przejazdu naliczono aż sześć osób, które zignorowały przepisy.

We wszystkich przypadkach przewinieniem było przekroczenie przejazdu kolejowego pomimo opuszczonych zapór i czerwonego światła na sygnalizatorze. Policjanci zatrzymali do kontroli dwóch kierowców samochodów oraz czterech pieszych, którzy ominęli zapory i pokonali przejazd.

Każda z sześciu osób została "nagrodzona" mandatem w wysokości 2000 zł, bo taki obowiązuje obecnie za to przewinienie. Funkcjonariusze przypominają też, że wejście lub wjazd na przejazd kolejowy dozwolone jest dopiero po całkowitym otwarciu rogatek oraz po zakończeniu nadawania przez sygnalizator czerwonego światła.

Więcej o przepisach ruchu drogowego przeczytasz na Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA