Klasyczny Garbus z elementami z XXI wieku. Limitowana i droga odmiana

Czy można przenieść klasycznego Garbusa do współczesnych standardów? Można, ale nie jest to tanie.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Oryginalny Volkswagen Beetle, w Polsce nazywany pospolicie Garbusem, to kultowe auto i jedno z najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Kolejne generacje jednak nie odniosły takiego sukcesu jak oryginał. Nic więc dziwnego, że powstał restomod na bazie tego modelu, który nazywa się Milivié 1.

Zobacz wideo Tak powstaje nowa generacja legendy. Zaglądamy do fabryki VW ID. Buzz

Już na pierwszy rzut oka widać, że Milivié 1 przeszedł gruntowne zmiany konstrukcyjne w stosunku do oryginału. Przód przypomina trochę Porsche 356, w szczególności dolna część. Klasyczne reflektory zostały zastąpione okrągłymi światłami LED, a bliżej maski są dodatkowe światła.

Z tyłu do pokrywy silnika przymocowany jest spojler typu „kaczy ogon". Są też światła LED w kształcie podkowy.

W kabinie praktycznie nie uświadczy się prostego wnętrza z oryginału. Kierowca do dyspozycji otrzymuje 12,3’’ ekrany do cyfrowych wskaźników i systemu informacyjno-rozrywkowego. Wszystko pod jedną taflą szkła w tej samej ramie. Na ekranie możliwe jest wyświetlanie różnych grafik, w tym wskaźników analogowych. Użytkownicy tego pojazdu otrzymują wiele możliwości ładowania urządzeń, w tym bezprzewodowe, 220 V, USB i USB-C.

Do budowy Milivié 1 producent pozyskuje pojazd dawcy, czyli Volkswagen Beetle 1303. Ten wariant pojawił się na początku lat 70. i był większy niż oryginalny Garbus.

Po pozyskaniu dawcy, jest on rozbierany na części pierwsze. Aby osiągnąć taki efekt jak na zdjęciach należy poświęcić tysiące godzin pracy. Zamontowywane jest zawieszenie z podwójnymi wahaczami i hamulce tarczowe.

Do zasilania Milivié 1 wykorzystuje chłodzony powietrzem czterocylindrowy silnik o pojemności 2,28 litra. Czterobiegowa automatyczna skrzynia biegów ZF 4HP przekazuje moc na tylne koła. Dostępne są trzy tryby skrzyni biegów do wyboru: Drive, Sports i Manual.

Milivié 1 powstanie jedynie w ilości 22 sztuk. Jego cena to 570.000 euro. Pierwszy ma być przekazany klientowi w lipcu przyszłego roku, a ostatni w maju 2025 r.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.