Zielone znaczy jedź. Gorzej, że jest to trawa [WIDEO]

Jak ktoś nie umie prowadzić, to mówi się, że prawo jazdy znalazł w chipsach. Kierowca Alfy Romeo chyba nawet tego nie zrobił.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Niedzielni kierowcy, osoby, które nie potrafią jeździć są widoczni przy każdym święcie, podczas którego naród tłumnie rusza w drogę. Są też tacy kierowcy, którzy po prostu są chamscy i zajeżdżają drogi czy robią inne niezbyt mądre rzeczy. Najczęściej o osobach, które źle jeżdżą samochodem, wykonują niebezpieczne manewry mówi się, że prawo jazdy znaleźli w chipsach. Są jednak kierowcy, którzy nawet takiej nagrody w przekąsce nie powinni znaleźć.

Zobacz wideo Alfa Romeo Giulia GTA oficjalnie

Na kanale Stop Cham można obejrzeć różnego typu sytuacje, które mogą zdziwić normalnie jeżdżących ludzi. Niektóre są śmieszne, niektóre straszne. Bohaterów nagrań również można podzielić na dwie grupy – jedni to ci, którzy zagapili się, a drudzy, którzy wykonują jakieś manewry z rozmysłem. Do tej drugiej należy kierowca niebieskiej Alfy Romeo Giulia, który pojawia się w 5:02 minucie poniższego nagrania:

 

Do zdarzenia doszło w Warszawie na alei Wilanowskiej. Najwyraźniej kierowcy tego włoskiego samochodu musiało się bardzo spieszyć, gdyż wyprzedził ciąg samochodów z prawej strony i to po trawniku. Co więcej zignorował czerwone światło na sygnalizatorze, przejechał po przejściu dla pieszych (a także po chodniku, bo jakoś musiał zjechać z pasa zieleni, aby wjechać na pasy), a następnie zignorował zakaz zawracania. Pod koniec tego fragmentu nagrania widać, jak jedzie w przeciwnym kierunku.

Z całą pewnością takie zachowanie można zaliczyć jako skandaliczne. Kierowca miał w dalekim poważaniu obowiązujące przepisy i normy społeczne. Mandaty za takie zachowanie mogą go dużo kosztować, o ile nagranie trafiło na policję.

Jak zatem widać nawet ładne auto nie legitymizuje do takiego zachowania. Kierowca o ile miał prawo jazdy, to chyba tylko jako ozdoba w portfelu. Oczywiście mogło coś się wydarzyć skrajnie ważnego w jego życiu co spowodowało takie zachowanie. Jednak, jeśli nie, to nie ma również usprawiedliwienia na takie zachowanie jak widać na powyższym nagraniu.

Więcej o: