Dachowanie Land Cruisera na plaży. Tak się kończą popisy na mokrym piasku

Jazda wielkim SUV-em z dużą prędkością po plaży to już z założenia bardzo zły pomysł. Przekonał się o tym kierowca Toyoty Land Cruiser, który chciał dać popis umiejętności za kółkiem, a skończyło się niebezpiecznym dachowaniem.

W sieci można zobaczyć mnóstwo filmów pokazujących popisy kierowców z Bliskiego Wschodu. Najczęściej są to drifty lub akrobacje na dwóch kołach wykonywane na drogach publicznych. Do tego zbioru dołączyła najnowsza produkcja – wypadek Toyoty Land Cruiser, tym razem na piaszczystej plaży w Pakistanie.

Więcej ciekawych motoryzacyjnych filmów znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Kierowca chciał się popisać umiejętnościami, ale skończyło się na wywrotce wielkiego SUV-a na brzegu. Na szczęście podczas tych popisów nie ucierpiała żadna postronna osoba. Incydent miał miejsce na plaży w Gadani w rejonie Beludżystanu w Pakistanie.

Biały Land Cruiser J200 jechał wzdłuż wody z dużą prędkością. Kierowca próbował wprowadzić samochód w poślizg na mokrym piasku. Jak można zauważyć, takie dynamiczne manewry ważącym prawie 2,5 tony SUV-em na plaży nie są najlepszym pomysłem.

Zobacz wideo

W pewnym momencie Toyota uderza w lekki wybój na mokrym piasku i przewraca się na bok. Czarna Toyota Hilux, która jechała za Land Cruiserem natychmiast zatrzymuje się, a kierowca wybiega z auta, żeby pomóc poszkodowanym. Nie wiadomo nic na temat stanu kierowcy i pasażerów białego SUV-a, ale powinni wyjść bez szwanku, jeśli mieli zapięte pasy bezpieczeństwa.

Jazda terenowym samochodem po bezludnej plaży może być ciekawym doświadczeniem, ale ten przykład pokazuje, że bezmyślne popisy mogą spowodować tragedię. Kierowca Land Cruisera poruszał się z dużą prędkością niebezpiecznie blisko ludzi. Niewiele brakowało do tragedii. Na szczęście jedynymi ofiarami w tym przypadku jest samochód i duma kierowcy.

 
Więcej o: