Jazda ekspresówką z szybkością 247 km/h zakończyła się wysokim mandatem

Otrzymanie dotkliwej kary finansowej nie jest w Polsce trudne. Wystarczy wsiąść za kierownicę pojazdu, na kawałku prostej drogi wcisnąć gaz do dechy i w takich okolicznościach zostać przyłapanym przez policjantów.

Jazda zgodna z przepisami polega m.in. na dostosowaniu prędkości do obowiązujących ograniczeń szybkości oraz panujących warunków na drodze. Kierowcy lekceważący te zasady są surowo karani. W Polsce od początku 2022 roku obowiązuje nowy taryfikator mandatów wycelowany w zmotoryzowanych łamiących prawo. Kary finansowe w wysokości 1000, 2000, 3000 czy nawet 4000 zł są już na terytorium RP codziennością.

Funkcjonariusze ruchu drogowego każdego dnia w całej Polsce, patrolują drogi różnych kategorii oraz prowadzą działania kontrolne i prewencyjne, starając się w taki sposób zapobiegać niebezpiecznym zdarzeniom.

Zobacz wideo

W dniu 27 maja, mundurowi z łomżyńskiej drogówki monitorując drogę ekspresową numer 61 w województwie podlaskim, złapali na gorącym uczynku kierowcę samochodu marki Audi, który poważnie przesadził z prędkością. Policjanci na widok przesadnie szybko przemieszczającego się auta podjęli interwencję. Wykonany pomiar wskazał, że namierzone Audi jedzie z prędkością 247 kilometrów na godzinę w obszarze, gdzie obowiązuje ograniczenie do 120 km/h.

Mundurowi dokonali zatrzymania. Niemieckiego sedana klasy premium prowadził 45-letni mieszkaniec województwa łódzkiego. Za przekroczenie dozwolonej szybkości o 127 km/h, mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2500 złotych, a jego konto zasiliło 10 punktów karnych.

Policjanci wydając komunikat prasowy o tym zdarzeniu, tradycyjnie wystosowali do zmotoryzowanych apel o rozsądek oraz przypomnieli, że nadmierna prędkość to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych.

Więcej o: