Najdziwniejsze samochody seryjne cz. 2. Renault, które przerosło epokę i samoloty

Historia motoryzacji to nie tylko pierwsze bryczki panów Benz i Daimlera. Ten dział cały czas się rozwija i na bieżąco dopisywane są nowe karty. Przygotowaliśmy zestawienie dziesięciu samochodów, które odcisnęły piętno na swych rodzimych koncernach, a często wywarły też wpływ na rozwój całej motoryzacji.

Poza dwoma modelami z początków motoryzacji, które wskazują pierwsze próby budowy brył aerodynamicznych, wszystkie prezentowane wersje są autami wielkoseryjnymi, które można jeszcze zobaczyć na drogach. Zatem zapraszamy do zabawy i sprawdzenia swej wiedzy o modelach, które jeżdżą bądź jeździły po drogach.

Mamy też propozycję, aby podawać swoje typy w tej kategorii. Może wspólnie stworzymy coś fajnego? Więcej o historii motoryzacji przeczytacie na stronie głównej gazety.pl. W pierwszej części omawialiśmy Tropfena, Helicę i Isettę.

Messerschmitt KR – trumna królewny śnieżki

Firma Messerschmitt AG to producent samolotów założony przez niemieckiego konstruktora lotniczego Willy’ego Messerschmitta w marcu 1926. Firma zaprojektowała podczas II wojny światowej wiele pionierskich konstrukcji, takich jak pierwsze seryjnie budowane samoloty z napędem odrzutowym (Messerschmitt Me 262) i rakietowym (Messerschmitt Me 163 Komet).

Mało kto wie, że po wojnie firma produkowała także samochody, czy raczej „skutery z kabiną". Styl tego pojazdu był tak dziwny, że szybko zyskał określenie „Trumna Królewny Śnieżki".

Zobacz wideo Wyczyny pijanego kierowcy zaskoczyły pracowników czeskiej stacji benzynowej

Historia samochodu/skutera Messerschmitt KR (KR -niem. Kabinenroller, czyli skuter z kabiną) zaczęła się w roku 1948, gdy Fritz Fend -były oficer Luftwaffe i projektant lotniczy- rozpoczął produkcję Fend Flitzer - trójkołowego pojazdu dla osób niepełnosprawnych. Do roku 1951 sprzedano ponad 250 tych pojazdów, a wiele z nich nabyły osoby pełnosprawne, traktując go jako użyteczny i tani środek transportu. To przekonało projektanta, że można uruchomić masową produkcję takich modeli. Na propozycję współpracy odpowiedział w roku 1952 Willy Messerschmitt, który zdecydował się założyć z konstruktorem spółkę i produkować samochodziki w swej fabryce w Regensburg.

MesserschmittMesserschmitt fot. Bogusław Korzeniowski

Umowa zawierała jednak wymóg, aby pojazdy miały nowy design i nosiły nazwę Messerschmitt. Na mocy umowy, powstał Messerschmitt KR175. Przy projektowaniu nadwozia wykorzystano znajomość konstrukcji lotniczych, przez co samochód miał wygląd kabiny pilota myśliwca wykonanego w tunelu aerodynamicznym. Także sama przestrzeń pasażerska była żywcem przeniesiona z konstrukcji lotniczych. Kapsuła, wykonana z tworzywa sztucznego, która zasłaniała znajdujące się za sobą fotele, była bowiem łudząco podobna do kabiny pilota w samolocie wojskowym. Wsiadanie odbywało się poprzez uchylenie dachu (czy jak niektórzy mówią bańki) na prawą stronę i zajęcie miejsca w kapsule. To dzięki tej przezroczystej kapsule pojazd otrzymał przydomek „Trumna Królewny Śnieżki". Całkowita długość modelu wynosiła 282 cm (przy czym rozstaw osi to 203 cm), szerokość 122 cm, a wysokość 120 cm.

KR 175, produkowany w latach 1953-1955, miał jednocylindrowy silnik o pojemności 173 ccm i mocy 9 KM (nazwa KR 175 dotyczy wielkości silnika). Cena modelu to 2470 DM.

Na początku 1955 roku pojawił się następca oznaczony KR 200 . Miał on silnik 191 ccm o mocy 10,2 KM i uzyskiwał prędkość maksymalną około 90 km/h. Cena wynosiła. 2395 DM.

Wraz z możliwością ponownych prac lotniczych, które umożliwiono Niemcom po wojnie, Messerschmitt skupił się na roku przemyśle lotniczym. W efekcie, w roku 1956 zakończono produkcję samochodów.

Messerschmitt KRMesserschmitt KR fot. Bogusław Korzeniowski

SAAB 92 – samolot bez skrzydeł, czyli dziecko inżynierów lotnictwa

Historia samochodów Saab zaczęła się zaraz po wojnie, gdyż od roku 1945 do roku 1947 Saab opracował prototyp tzw „Ursaab". Publicznie zaprezentowano go 10 czerwca 1947. Na konferencji prasowej pochwalono się wówczas trzema modelami: Saab 90 Safir, Saab 91 Scandia i Saab 92. Dwa pierwsze miały znaczną długość i wysokość, oraz posiadały skrzydła. Saab 91 był bowiem dwu-, a Saab 90 trzydziestodwu pasażerskim samolotem. Stojący obok nich Saab 92 był natomiast samochodem...

Saab 92Saab 92 fot. Bogusław Korzeniowski

Model „92"od początku wzbudził kontrowersje, gdyż na tle wyrobów konkurencji wyglądał jak dzisiejsze pojazdy przyszłości. Karoseria, opracowana przez inżynierów lotnictwa, została bowiem zaprojektowana z niezwykłą dbałością o parametry aerodynamiczne: szyba przednia nachylona była pod dużym kątem, reflektory wkomponowano w przednią partię nadwozia, a pokrywa komory silnika wyprofilowana była płynnie bez załamań i kantów. Najbardziej nietypowa była jednak linia boczna. Model, dzięki łagodnie opadającej linii dachu i zwężającej się u tyłowi sylwetce, przypominał kroplę wody.

Do produkcji seryjnej model trafił w grudniu 1949, a opływowy kształt – z całkowicie zakrytymi kołami – został zmiękczony i przystosowany do użytku.

Technicznie wzorowano się na DKW, która przed wojną była jedną z najpopularniejszych marek importowych w Szwecji. W modelu zaproponowano więc napęd na przednie koła i sinik dwusuwowy, które sprawdziły się podczas ostrej szwedzkiej zimy. Model Saab początkowo był wyposażony w silnik DKW.

Saab 92Saab 92 fot. Saab

Renault Avantime – model, który przerósł epokę

W roku 1998 koncern Renault utworzył wraz z firmą Matra spółkę mającą na celu opracowanie nowego modelu mającego łączyć cechy vana i coupe. Premiera nowego modelu miała miejsce w Genewie 1999, ale seryjną produkcję rozpoczęto dopiero na początku 2001. Umiejscowiono ją w zakładach firmy Matra w Romorantin-Lanthenay. Wyprodukowano zaledwie 8 500 tych aut, więc jak go widzisz na drodze pamiętaj. To rarytas.

Renault AvantimeRenault Avantime fot. Renault

Konstrukcja Avantime'a oparta została na płycie podłogowej zastosowanej w Espace III generacji. Pojazd był oryginalną konstrukcją nie tylko za względu na chęć połączenia stylu vana i coupe. Były tam także dwa niespotykane rozwiązania. Pierwszy to otwieranie drzwi. Ponieważ płaszczyzna drzwi była bardzo duża i niemożliwe byłoby odchylenie takiej połaci, ich otwieranie rozwiązano dwufazowo. Najpierw następowało klasyczne obracanie na zawiasach jak w tradycyjnych drzwiach. Następnie zawias przesuwał się do przodu, a dzięki temu całe drzwi przesuwały się do przodu. W efekcie dostęp do wnętrza tylnej kanapy był bardzo dobry. Gorzej było wsiadać na fotel kierowcy, gdyż było dość wąsko. Drugim nietypowym rozwiązaniem było otwieranie szyb. Po elektrycznym otwarciu szyb przednich i tylnych, oraz płaszczyzny dachu, samochód stawał się namiastką kabrioletu z ramkami dachu (podobnie wygląda Citroen Pluriel)

Do napędu wykorzystywano jeden z trzech silników: czterocylindrowy 2,0 litra z turbiną, wolnossący V6 o pojemności 2,9 dm³ i turbo diesel 2,2 dCi. Moc przenoszona była na koła przednie poprzez 6-biegową manualną lub 5-biegową automatyczną skrzynię biegów.

Renault AvantimeRenault Avantime fot. Renault

Avantime charakteryzował się niekonwencjonalnym designem, ale z powodu problemów ze sprzedażą stał się porażką ekonomiczną.

Do tego dochodziło bankructwo firmy produkcyjnej. Decyzja Renault o budowie czwartej generacji Espace ze zwykłą stalową karoserią, pozbawiła fabrykę Matra poszyć do montażu. Musimy bowiem pamiętać, że poprzednie wersje Espace I, II, III i Avantime były zbudowane jako aluminiowa rama przestrzenna do której montowano poszycia karoseryjne z tworzyw sztucznych.

Wszystko to doprowadziło to do zaprzestania produkcji Avantime w dniu 27 lutego 2003 r. po wyprodukowaniu 8545 pojazdów. (inne źródła podają 8557)

Koniec dywizji motoryzacyjnej Matra został przypieczętowany, a firma została przejęta przez Pininfarinę w roku 2004.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.