Rząd zabiera się za piratów drogowych. Zapłacą droższe ubezpieczenie OC za mandaty i punkty karne

Towarzystwa ubezpieczeniowe już za kilka tygodni uzyskają dostęp do informacji o karach nakładanych na kierowców. Będą mogły wykorzystywać te dane podczas obliczania ryzyka i wyceny polisy OC. Przewinienia za kierownicą szybko odbiją się na wysokości składki.

Szeroko komentowane, nowe uprawnienia firm ubezpieczeniowych to jeden z elementów walki rządu o poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Wraz z początkiem roku wszedł w życie nowy, droższy taryfikator mandatów, a już za chwilę ubezpieczyciele powiążą składki na obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne OC z mandatami i punktami karnymi.

Więcej informacji na temat obowiązkowych ubezpieczeń znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Założenie jest bardzo proste. Kierowcy, którzy łamią przepisy, będą płacić więcej za polisę OC. Pomysłodawcy liczą, że to ostudzi zapędy wielu kierowców do popełniania wykroczeń w ruchu drogowym i zachęci do bezpieczniejszej jazdy.

Badania przeprowadzone przez Polską Izbę Ubezpieczeń ujawniły, że aż 22 proc. polskich kierowców uważa przekraczane prędkości o 30 km/h w terenie zabudowanym za bezpieczne zachowanie za kierownicą. Tymczasem nadmierna prędkość jest jedną z czołowych przyczyn wypadków, a Polska jest w niechlubnej czołówce krajów, w których liczba zabitych na drogach jest bardzo wysoka w stosunku do populacji.

W latach 2011-2021 firmy ubezpieczeniowe zlikwidowały na polskich drogach 19,5 mln szkód komunikacyjnych. Suma odszkodowań wypłaconych w tym czasie przekroczyła kwotę 125 mld złotych.

Na tę chwilę firmy ubezpieczeniowe nie chcą zdradzać szczegółów dotyczących podwyżek ubezpieczenia OC. Wszystkie towarzystwa działające w Polsce zamierzają przygotować własne strategie w tym zakresie. Wiadomo tylko, że zmiany dotkną w najmniejszym stopniu osób z czystą kartą. Kierowcy poruszający się w bezpieczny i zgodny z przepisami sposób będą mogli liczyć na atrakcyjniejsze stawki niż kierowcy notorycznie łamiący przepisy ruchu drogowego.

Zobacz wideo

Trudno w tym momencie mówić, jaka liczba przewinień na koncie sprawi, że kierowca zostanie uznany za obarczonego większym ryzykiem, a tym samym zapłaci wyższą składkę. Największą (nawet kilkusetprocentową) zwyżkę wygenerują przewinienia w stylu jazda po alkoholu, notoryczne przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym czy wyprzedzanie na przejściach dla pieszych.

Przepisy, które niebawem zaczną obowiązywać w Polsce i wywołują sporo emocji, z sukcesem sprawdziły się w wielu krajach na całym świecie. Przykładem w tej kwestii jest Wielka Brytanii i Stany Zjednoczone Ameryki.

Więcej o: