Opis nagrania przedstawia krótkie streszczenie całej sytuacji: „Kierujący Fordem był całą długość samochodu za mną, dlatego zacząłem zmieniać pas ruchu. Zobaczył kierunkowskaz — nagle przyspieszył, abym nie mógł wjechać. Potem nagłe hamowanie w celu ukarania za klakson zwrotny i kolizja".
Więcej ciekawych filmów z polskich dróg znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Kierowca Forda Mondeo próbował wytłumaczyć się z gwałtownego hamowania. W rozmowie z policjantami powiedział, że był przekonany, że bok jego samochodu został uszkodzony, dlatego się zatrzymał.
Po tym jak kierowca Forda Mondeo przedstawił swoją wersję wydarzeń, właściciel samochodu, który w niego uderzył, pokazał funkcjonariuszom nagranie z kamerki samochodowej. Policjanci nie mieli już żadnych wątpliwości. Kierujący Fordem Mondeo został ukarany mandatem w wysokości 1,5 tys. złotych.
Film cieszy się ogromnym zainteresowaniem internautów. Pokazuje również, że kamera zamontowana w samochodzie może bardzo ułatwić dochodzenie swoich racji. Jeszcze jakiś czas temu prokuratura i śledczy niechętnie korzystali z takich materiałów obawiając się fotomontaży.
Dziś amatorskie nagrania z takich urządzeń stanowią ważny materiał dowodowy. Oprócz tego działają prewencyjnie na piratów i cwaniaków drogowych.