Pędził 163 km/h. 25-latek nie przyjął wysokiego mandatu

Apele o stosowanie się do ograniczeń prędkości nie docierają do wszystkich zmotoryzowanych. 163 km/h pędził drogą wojewódzką kierowca Audi. 25-latek wysokiego mandatu nie przyjął.

W Polsce od stycznia 2022 roku obowiązują przepisy surowo traktujące kierowców, którzy łamią ograniczenie dopuszczalnej szybkości. Aby otrzymać karę mocno uderzającą po kieszeni, wystarczy tylko na chwilę docisnąć gaz na kawałku prostej drogi.

Widmo wysokich kar finansowych niestety nie wzrusza wszystkich. Podlascy policjanci pilnujący bezpieczeństwa na drodze wojewódzkiej numer 685 w pobliżu Hajnówki, kontrolowali prędkość zmotoryzowanych. Mundurowi ustawieni z urządzeniem pomiarowym niedaleko Dubicz Cerkiewnych, namierzyli audi pędzące z szybkością 163 kilometrów na godzinę w obszarze, gdzie obowiązuje ograniczenie do 90 km/h.

Kierujący pojazdem został zatrzymany. Auto prowadził 25-latek, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 73 km/h. Policjanci zamierzali nałożyć na nieodpowiedzialnego kierowcą mandat karny w wysokości 2500 zł. Młody człowiek w trakcie kontroli skorzystał z prawa odmowy przyjęcia mandatu. W związku z taką decyzją, sprawa ta zostanie teraz rozpatrzona przez sąd. Dla przypomnienia, grzywna nałożona przez sąd może wynosić nawet 30 tysięcy złotych.

Sytuacja ta pokazuje, że pośpiech na drodze wiąże się z konsekwencjami. Nieprzyjęcie mandatu na miejscu jest zwykle tylko odroczeniem kary do czasu wydania orzeczenia sądowego. Należy zawsze pamiętać, że bezpieczeństwo na jezdniach zależy wyłącznie od samych zmotoryzowanych. Kierowcy, którzy nie stosują się do ograniczeń i przesadzają z szybkością, igrają z losem i zagrażają bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.