Mówienie o temperaturze silnika jest oczywiście lekkim uproszczeniem i skrótem myślowym, ponieważ wskazówka na zdjęciu tak naprawdę pokazuje temperaturę płynu chłodzącego. Jednak dla przeciętnego kierowcy, który nie zna się na technicznej stronie samochodu, nie jest to tak istotne. Najważniejsze, że wskaźnik informuje nas, czy jednostka napędowa pracuje w optymalnej temperaturze, czy może powinniśmy zajechać do warsztatu.
Więcej porad dla kierowców znajdziesz na stronie głównej gazety.pl
Pamiętajcie, żeby nigdy nie ignorować takich symptomów. Z pozoru może się nie dziać nic złego, ale wskazówka informuje, że silnik ma problem z osiągnięciem dobrej temperatury. Dłuższa jazda z niedogrzanym lub przegrzanym silnikiem (nawet jeśli nie są to wartości krytyczne) może doprowadzić do poważniejszej awarii. A taka zawsze oznacza spore koszty. Szybka reakcja pozwoli je ograniczyć, w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
Nie da się odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie. W większości samochodów jest to 90 stopni. Sporym ułatwieniem jest fakt, że producenci tak ustawiają wskaźnik, by optymalna temperatura była dokładnie pośrodku. W większości samochodów zobaczycie tam właśnie 90, tak jak na naszym przykładowym zdjęciu. Zdarzają się jednak wskaźniki bez liczb - wtedy wskazówka powinna znajdować się właśnie w połowie.
W starszych samochodach prawidłowa temperatura może być trochę niższa i wahać się między 80-90 stopni, z kolei w tych nowszych - trochę wyższa z zakresu 90-100 stopni. Warto więc dla pewności sprawdzić, jaka dokładnie powinna być w waszym aucie. Różnice jednak nie są duże. Uogólniając, lampka ostrzegawcza powinna się zapalić każdemu, kiedy wskazówka nie przekracza 80 lub znajduje się ponad 100. Wtedy wskaźnik ostrzega, że silnik nie pracuje w optymalnych warunkach. Powinniśmy się tym zainteresować, nawet jeśli temperatura nie dochodzi do czerwonego pola.
Czasem wskaźnik temperatury cieczy chłodzącej może nam pokazywać trochę mniej lub więcej stopni niż zwykle, ale nie powinniśmy wpadać w panikę. Temperatura będzie wyższa np. podczas upału i jazdy w korku albo dłuższych, wymagających dla silnika podjazdów. Wtedy wskazówka może przekroczyć 90 stopni i wskazać trochę więcej. Po chwili temperatura wróci do normy. Powinniśmy zacząć się martwić, kiedy dojdzie do i przekroczy 100 stopni albo będzie się utrzymywać na zbyt wysokim poziomie przez dłuższy czas, mimo że jedziemy już normalnie.
Niższych wskazać możemy się spodziewać oczywiście w zimie. Silnik potrzebuje więcej czasu na nagrzanie się. Możliwe, że osiągnie prawidłową temperaturę później niż zwykle. To całkowicie normalne. Uważać trzeba, jeśli jednostka napędowa, także podczas dłuższej jazdy, w ogóle nie osiąga prawidłowej temperatury. To także grozi awarią.
W przypadku niedogrzewania się silnika wina może leżeć po stronie termostatu. Koszt jego wymiany jest niski. Inna przyczyna to ewentualne wycieki z układu chłodzenia. Wykryjemy je, regularnie sprawdzając poziom płynu. W przypadku przegrzewania również winowajcą może się okazać wadliwy termostat oraz wycieki płynu. Inne powody to m.in. zatkana chłodnica, awaria pompy wody, awaria wentylatora chłodnicy lub uszkodzone sprzęgło wentylatora chłodnicy (tzw. wiskoza).