Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Inflacja, drogie części, zakłócenia w łańcuchach dostaw – to główne powody, dla których samochody są coraz droższe. Średnia cena nowego samochodu osiągnęła historyczną wartość.
W pierwszym kwartale tego roku średnio ceny nowych samochodów podniosły się o 5 tys. zł na miesiąc. Obecnie średnia cena auta to około 150 tys. zł.
Dokładna cena to 147.834 zł, to o 11 proc. więcej niż rok temu. Jeszcze kilka lat temu np. w 2018 r. średnia cena nowego samochodu wynosiła 100 tys. zł.
Jednak średnią cenę podbijają samochody premium, których segment w pierwszym kwartale tego roku osiągnął ponad 25 proc. udziału w rynku.
Obecnie z powodu braków półprzewodników i innych części na nowy samochód trzeba czekać wiele miesięcy, a są modele, na które czeka się nawet ponad rok. Z tego powodu chociażby auta premium zyskały na popularności, gdyż zwykłych samochodów zaczyna dosyć mocno brakować.
Problemem, nawet w segmencie premium jest fakt, że skonfigurowane modele często przyjeżdżają do dilerów wybrakowane. To jest właśnie skutek braku półprzewodników.
Jest jednak też w pewnym sensie dobra wiadomość. Samar podaje za Głównym Urzędem Statystycznym, że średnie wynagrodzenie w marcu wynosiło 4788 zł/netto. Zatem gdybyśmy całą sumę mogli odłożyć do skarbonki, to na auto przy średniej cenie 150 tys. zł musielibyśmy odkładać około 30 miesięcy. Na tańsze oczywiście krócej.
Jednak nie jest możliwe przy obecnych cenach odkładać pełnej sumy pieniędzy, dlatego większość z nas nie ma szans na kupno nowego samochodu. Koszty życia raczej nie spadną, a będzie jeszcze drożej.