Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Nerwy nigdy nie są dobrym doradcą. Przekonała się o tym pewna kobieta z Australii, która zniszczyła co najmniej trzy samochody.
Cały incydent został nagrany za pomocą kamery samochodowej. Wszystko rozpoczęło się od tego, że Toyota Hilux skręcała ze swojego pasa, a samochód dostawczy wyminął go wewnętrznym pasem. Kobieta prowadząca Hondę CR-V, która znajdowała się za autem dostawczym była wyraźnie zniecierpliwiona. Widać to po agresywnym stylu jazdy. Zresztą autor nagrania specjalnie zahamował przed SUV-em.
Wreszcie kobieta nie wytrzymałą i wyprzedziła dostawczaka przy okazji prawie zderzając się z Subaru. I chociaż udało się uniknąć zderzenia czołowego, to SUV poruszał się zdecydowanie za szybko w stosunku do warunków panujących na drogę. Honda uderzyła w niczego nie spodziewającego się Mini Clubman przy okazji niszcząc zaparkowane samochody. Kobieta jednak nie użyła hamulców tylko dalej nacierała na Mini.
Gdy mniejsze auto obróciło się i zeszło z drogi Hondy, ta nadal kontynuowała swoją jazdę, tym razem po chodniku. Ostatecznie zawinęła się wokół latarni i dachowała.
Według opisu filmu, kobieta, która siedziała za kierownicą CR-V twierdziła, że przeszła „epizod medyczny" podczas jazdy. Całe szczęście wszyscy uczestnicy w zdarzeniu nie odnieśli obrażeń.
W sumie zostały zniszczone cztery samochody. Co prawda kierowca auta dostawczego nie powinien hamować przed Hondą, ale nic nie usprawiedliwia takiego zachowania ze strony kobiety.