Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Czasem się zdarzy, że człowiek nie zauważy znaku i wjedzie w drogę jednokierunkową. Zazwyczaj jak się zorientuje to próbuje naprawić swój błąd. Są jednak osoby, które chcą by świat dostosowywał się do nich.
Tak się właśnie stało na poniższym nagraniu, które zostało opublikowane na kanale Polscy Kierowcy.
Mężczyzna, który ma swoim samochodzie kamerę i nagrywa przebieg swojej drogi spotkał na niej kobietę w Skodzie. Problem polegał na tym, że mężczyzna wjechał w drogę jednokierunkową, na której to wspomniana kobieta jechała pod prąd.
Autor nagrania nie chciał odpuścić swojej oponentce, która w pewnym momencie wyszła z samochodu i zaczęła kłócić się z mężczyzną. Udowadniała, że ma już blisko do końca drogi i autor ma ją przepuścić. Ten jednak się uparł i nie uległ kobiecie. Nie miał zamiaru wyjeżdżać na drogę i narażać siebie, dziecko w samochodzie i innych uczestników ruchu tylko dlatego, żeby kobiecie było łatwiej wyjechać.
Ostatecznie kobieta musiała wycofać wiele metrów i zawrócić. Może i mężczyzna by się zgodził na „propozycję" kobiety, gdyby nie była agresywna wobec niego. Tego jednak się nie dowiemy. Trzeba pamiętać o przestrzeganiu przepisów i kulturze na drodze.