Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Ford udowadnia, że słucha swoich klientów i chce im oddać produkt, który spełnia wyśrubowane ich oczekiwania. Z tego powodu poddał Rangera wielu testom.
Inżynierowie Forda poddali Rangera nowej generacji milionom kilometrów testów w 10 różnych krajach. Prototypy tego modelu pokonały również tysiące kilometrów w ośrodku testowym producenta You Yangs Proving Ground w pobliżu Melbourne. Pick-up został objęty badaniami (trwającymi 24 godziny na dobę przez 7 dni), podczas których przeprowadzono testy wytrzymałościowe poszczególnych elementów, tj. zawieszenia, struktury nadwozia czy układów napędowych.
Zanim jednak auto trafiło do testów drogowych przeszło również szereg symulacji wspomaganych komputerowo. Ich głównym celem była optymalizacja najważniejszych elementów i układów w nowym samochodzie tak, aby w jak największym stopniu ograniczyć m.in. przedostawanie się hałasu drogowego do kabiny pasażerskiej.
Oprócz testowania w warunkach rzeczywistych całego Rangera, inżynierowie Forda przeprowadzili także szczegółowe badania każdego elementu nowego auta. Mowa o zawieszeniu, haku holowniczym, ramach, drzwiach, klapie bagażnika, panelach nadwozia, zderzakach, siedzeniach i wszystkich innych elementach, których podróżujący samochodem może dotknąć, nacisnąć etc. Części były testowane w kontrolowanym środowisku aż do momentu zniszczenia, tak aby odkryć wszelkie potencjalne słabe punkty.