Niemieckie władze uznały, że przejazd uprzywilejowanego samochodu na czerwonym świetle wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem kolizji lub wypadku. Dużo bezpieczniejszym rozwiązaniem jest umożliwienie przejazdu na "zielonej fali". Inżynierowie Forda przygotowali w niemieckim Akwizgranie trasę testową.
Więcej informacji na temat nowych technologii znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Wykorzystano do tego znaną od lat technologię C-V2X – standard łączności wykorzystywany w samochodach i infrastrukturze drogowej. Wszystkie auta i sygnalizatory wykorzystywane w eksperymencie podłączono do internetu i zapewniono komunikację dwustronną.
Gdy do skrzyżowania zbliża się pojazd uprzywilejowany, włącza się „zielona fala". Po przejeździe sygnalizacja wraca do normalnego trybu działania. Ford wykorzystał podczas badania model Kuga z napędem PHEV oraz osprzętem do sterowania sygnalizacją.
Samochód potrafi wysyłać bezpośrednio do sygnalizacji świetlnej odpowiednie dane i w zmian otrzymuje pakiet informacji. Kierowca w tym czasie otrzymuje powiadomienie o zalecanej prędkości – jeśli nie korzysta z sygnału uprzywilejowania – żeby uniknąć postoju na czerwonym świetle.
Przy okazji „zielona fala" pozwoli rozładować korki przed skrzyżowaniem, które mogłyby spowolnić dotarcie samochodu należącego do służb ratunkowych na miejsce zdarzenia.
Nad rozwiązaniem pracuje aktualnie Ford, ale nie jest jedynym producentem wykorzystującym technologię C-V2X do przejazdu służb ratowniczych. Jakiś czas temu marka Volvo rozwijała komunikację pomiędzy samochodami. Temat nie jest obcy również markom Audi i BMW.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie specjalnego konsorcjum, które będzie zrzeszać wszystkich kluczowych producentów w tym temacie.