Czy za jazdę po alkoholu na rowerze zabiorą prawo jazdy? Aktualne przepisy 2022

Pijany rowerzysta na drodze tworzy ekstremalne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Czy to oznacza, że po wykryciu wykroczenia można mu odebrać prawo jazdy? Już samo pytanie zawiera słowo, które stanowi klucz do tej zagadki.

O aspektach prawa drogowego odnoszących się do rowerzystów szerzej opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.

Sezon rowerowy w pełni. W efekcie coraz większa liczba cyklistów pojawia się na drogach, szczególnie przy okazji weekendu. I niestety nie wszyscy prowadzący mechaniczny jednoślad okazują się odpowiedzialni. Część podczas rekreacyjnej przejażdżki stawia na tzw. "małe piwo". A to może się okazać naprawdę poważnym błędem!

Zobacz wideo Pijany rowerzysta jechał zygzakiem. Gdy zainteresowała się nim policja, wywrócił się przed maską ich wozu

Czy za jazdę rowerem po alkoholu zabierają prawo jazdy?

Czy za jazdę po alkoholu na rowerze kierujący może stracić prawo jazdy? Kiedyś tak było. Odebranie uprawnień okazywało się obligatoryjne. Przepisy uległy jednak zmianie – konkretnie prowadzenie roweru pod wpływem alkoholu stało się wykroczeniem (to właśnie słowo-klucz!), a nie przestępstwem. To niestety jeszcze nie oznacza, że rowerzysta nie spotka się z sędzią. W głos art. 87 par. 4 ustawy Kodeks wykroczeń w razie popełnienia wykroczenia, osoba znajdująca się w stanie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu, może otrzymać zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne. Sytuacja taka będzie miała miejsce po skierowaniu przez policjantów wniosku o ukaranie do sądu.

Skierowanie wniosku o ukaranie do sądu nie jest obligatoryjne. A sam zakaz orzeczony przez sąd może obowiązywać przez okres do 3 lat. W tym czasie kierujący nie będzie mógł wsiąść na rower.

Wysoka grzywna i kara aresztu dla pijanego rowerzysty

Zakaz prowadzenia pojazdów inne niż mechaniczne nie jest mocno dolegliwą sankcją. Warto jednak wiedzieć o tym, że na tym konsekwencje wcale nie kończą się. Sąd równie dobrze może również orzec w stosunku do pijanego rowerzysty karę aresztu oraz grzywny. W areszcie kierujący może spędzić nawet 30 dni. Grzywna z kolei może sięgnąć kwoty 30 tys. zł.

Zamiast sprawy w sądzie mandat. Mandat do 5 tys. zł!

Jak już wspominałem, policjanci nie muszą kierować wniosku do sądu o ukaranie. Mogą załatwić sprawę na miejscu prowadzenia kontroli drogowej. I mandat będzie w takim przypadku równie dotkliwy. Ile wyniesie? To zależy od wyniku badania alkomatem. Od 0,2 do 0,5 promila w wydychanym powietrzu mówimy o stanie po użyciu alkoholu. Powyżej 0,5 promila mowa o stanie nietrzeźwości.

Rowerzysta jadący w stanie po użyciu alkoholu otrzyma mandat nie niższy niż 1000 zł (art. 87 par. 2 Kodeksu wykroczeń). W przypadku stanu nietrzeźwości grzywna nie będzie niższa niż 2,5 tys. zł (art. 87 par. 1a Kodeksu wykroczeń). Minimalna wartość kary oznacza mniej więcej tyle, że już bezpośrednio w czasie kontroli drogowej policjanci mogą wlepić rowerzyście nawet 5 tys. zł mandatu. Na wypisanie grzywny maksymalnie o takiej wartości pozwalają im obecnie obowiązujące przepisy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.