Tę markę stworzono specjalnie dla Władimira Putina i jego świty. Znacie Aurusa?

Władimir Putin to główny czarny charakter ostatnich tygodni. Przez jego decyzje świat stoi na krawędzi kolejnej wojny. Nie zawsze jednak zachcianki rosyjskich władz są aż tak śmiercionośne i niebezpieczne.

Wszyscy z niepokojem obserwujemy to, co się dzieje na wschodzie Ukrainy i trzymamy kciuki, by rosyjskie władze się w końcu opamiętały i nie fundowały nam kolejnej wojny. Aktualną, bardzo dynamicznie zmieniającą się, sytuację na Ukrainie możecie obserwować na gazecie.pl. Trochę na rozluźnienie postanowiliśmy przypomnieć inny pomysł Rosjan na pokazanie mocarstwowych ambicji. Naszym zdaniem znacznie lepszy i pasujący do XXI wieku.

Zobacz wideo W porannej rozmowie Gazeta.pl analizujemy sytuację na wschodzie

Aurus, czyli nowa rosyjska marka

Aurus to nowa luksusowa marka z Rosji. Zasłynęła jako producent limuzyny Putina, auta, które światowe media okrzyknęły rosyjskim Rolls-Roycem. Aurus jednak nie zamierza się ograniczać tylko do tworzenia opancerzonych aut dla VIP-ów. Marka chce oprócz sedana oferować także SUV-a oraz minivana. Auta miałyby być pozycjonowane jako konkurenci marek premium pokroju Mercedesa czy BMW. A przynajmniej tak sugerowali przedstawiciele Aurusa. W naszej galerii znajdziecie zdjęcie Aurusa Senat, a poniżej tekst o luksusowym SUV-ie:

Sankcje i konflikt na pewno nie pomogą w mocarstwowych planach Aurusa

Podczas otwarcia pierwszego salonu Aurusa w 2019 r. minister przemysłu i handlu Federacji Rosyjskiej, Denis Manturow, zapowiadał, że najpierw marka zadebiutuje w Chinach, chwilę później na zachodzie Europy. Miało to się stać w latach 2020-2021. Kolejne na liście były kraje Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Terminy wyraźnie przesunęły z powodu pandemii, właśnie rozpętany przez Rosję konflikt na pewno nie pomoże w ekspansji.

Na razie Aurusy trafiają głównie do rosyjskich oficjeli. Jeśli ci się nie opanują i dalej będą eskalować napięcie na Ukrainie, to wcale się nie zdziwimy, gdy na tym historia Aurusa się skończy. Rosyjska gospodarka bardzo źle reaguje na ruchy swoich władz. Ponadto ekonomiści już prognozują, że konflikt uderzy w gigantów branży motoryzacyjnej, a dopiero rozwijająca się marka może mieć jeszcze większe kłopoty...

Samochód Władimira Putina. Są dwa Senaty

Aurus Senat sedan to cywilna odmiana modelu z rozstawem osi wynoszącym 3300 mm i długością 5630 mm. Z kolei Senat limuzyna to opancerzone auto dla VIP-ów i polityków. Ma aż 6630 mm długości i 4300 mm rozstawu osi. To właśnie takim samochodem jeździ Władimir Putin. Szczegółów limuzyny prezydenta rosyjskie służby oczywiście nie zdradzają. Na to jeszcze przyjdzie pewnie jeszcze czas, kiedy Władimir Putin przesiądzie się do kolejnej wersji auta. Tak robią Amerykanie. O Cadillacu prezydenta USA wiemy naprawdę dużo, ale tak naprawdę - nigdy nie znamy dokładnych parametrów aktualnej Bestii. Służby nie mogą ujawniać takich informacji.

Przy jednostce napędowej w aucie Władimira Putina trzeba więc postawić znak zapytania. Wiemy jednak, że pod maską obydwu modeli Aurusa Senat, cywilnego i dla VIP-ów, pracuje ok. 600-konny silnik V8, który rozpędza sedana do 100 km/h w 6 sekund, a znacznie cięższą limuzynę - w 9 sekund.

Aurus SenatAurus Senat Aurus

Technicznie z Senatem bardzo blisko spokrewniony jest SUV Komendant. Za ogromnym grillem ma kryć się benzynowy silnik V8 o pojemności 4,4 litra. Jego moc dochodzi do 600 KM (dokładnie 590 KM i 880 Nm maksymalnego momentu obrotowego), a limuzynę od 0 do 100 km/h rozpędza w około 6 sekund. Standardem jest napęd na cztery koła i dziewięciostopniowy automat. 

Ceny? Na premierę cywilny Aurus Senat kosztował 18 000 000 rubli, co przy dzisiejszym kursie daje około 907 tysięcy złotych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.