Masz głośny wydech? Lepiej nie jedź do Francji

Na terenie Francji wprowadzono pilotażowy program, który ma na celu obniżenia hałasu w mieście. Aby to zrobić zainstalowano specjalne fotoradary.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Co jest najgorsze w mieście? Hałas. Hałas, który męczy, który zanieczyszcza przestrzeń publiczną tak samo jak spaliny. Francuzi od początku stycznia jednak próbują coś z tym zrobić.

Zobacz wideo Zielona strzałka jak STOP. Kierowcy źle z niej korzystają

Od 4 stycznia w siedmiu regionach Francji obejmujących Paryż, Niceę, Tuluzę i Lyon wprowadzono eksperymentalny program, który ma na celu wychwycić tych użytkowników drogi, którzy mają za głośny wydech w swoich pojazdach.

Jak to ma wyglądać? Organizacja użytku publicznego Britparif zainstalowała w siedmiu regionach fotoradary, ale nie takie, które będą robiły zdjęcia za szybką jazdę, tylko takie, które robią zdjęcia pojazdu i tablicy rejestracyjnej, gdy kierowcy ma za głośny wydech. Celem tej organizacji jest zminimalizowanie zanieczyszczeń środowiska hałasem.

Program potrwa dwa lata i został podzielony na dwa etapy.

Pierwszy z nich właśnie trwa i zakończy się w maju tego roku. Teraz użytkownikom pojazdów z głośnym wydechem nie grozi jeszcze nic. W tym momencie zbierane są dane, które będą analizowane.

Drugi etap będzie już bardziej dotkliwy dla kierowców. Gdy fotoradar zrobi zdjęcie, przyjdzie wtedy mandat na kwotę 135 euro. Mandat może spaść do 90 euro, ale warunkiem tego jest zapłacenie mandatu w przeciągu 15 dni od otrzymania.

Eksperyment zakończy się w 2023 r. Wtedy władze Francji zdecydują, czy system jest użyteczny. Jeśli tak się stanie, to takie urządzenia zostaną zamontowane w całym kraju.

Więcej o: