Diesle nie wjadą do miast? Nowe wyniki badań z Brukseli mogą na to wpłynąć

Już niedługo w polskich miastach i miasteczkach będą pojawiać się strefy czystego transportu. Wyniki badań z Brukseli mogą jednak pokazać w jakim kierunku będą podejmowane decyzje dotyczące wjazdu do nich.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Jeszcze tylko Senat i Prezydent stoją na drodze do wprowadzenia nowelizacji Ustawy o Elektromobilności. Gdy przebrnął przez te instancje, włodarze polskich miast i miasteczek sami będą decydować o wprowadzeniu stref czystego transportu i na jakich zasadach będą się rządziły.

Zobacz wideo Porsche Taycan to dowód na to, że elektromobilność może być skrajnie ekscytująca. Sprawdzamy auto sportowe nowej ery

Wiadomo, że do takich stref będą mogły bezproblemowo wjeżdżać auta elektryczne, wodorowe i na gaz ziemny. Jednak co z pozostałymi? Prawdopodobnie zanim zostaną podjęte konkretne decyzje rządzący miast przyjrzą się różnym wynikom badań, w tym także tym ostatnim pochodzącym z Brukseli.

Badania wykonała Organizacja The Real Urban Emissions (TRUE) Initiative, która wykonała analizę zanieczyszczenia powietrza opartą o metodę fotodetekcji w ruchu miejskim. Przebadano w sumie 130 tys. pojazdów. Co najważniejsze w tym badaniu sprawdzano rzeczywistą emisję zanieczyszczeń przypisaną do konkretnego modelu z konkretnym silnikiem. Jak się okazuje kierowcy, którzy podróżują autami z silnikami wysokoprężnymi nie mają powodów do zadowolenia.

Auta z silnikami diesla spełniające normę spalin Euro 4 odpowiadały za 47 proc. cząstek stałych i 26 proc. NOx pochodzących z transportu. Te spełniające Euro 5 były odpowiedzialne za emisję od 40 do 50 proc. tlenków azotu. Nawet pojazdy z normą Euro 6 przekraczały pięciokrotnie normy. Dopiero auta zarejestrowane po wrześniu 2019 r. z normą Euro 6d-Temp są o wiele czystsze. Jednak co ciekawe, auta benzynowe spełniające normę Euro 3 są o wiele czystsze niż diesle z Euro 6.

Biorąc zatem pod uwagę tego typu badania, strefy czystego transportu mogą wykluczyć z użytkowania wiele pojazdów. Jak podaje Autokult.pl, jeśli ograniczenia obejmą użytkowników dieslie z Euro 4 lub starszą, to zakazy wykluczą 5,1 mln osobówek. Jeśli zakaz wjazdu miałby być rozszerzony na auta spełniające normę Euro 5, wtedy wykluczonych byłoby już ok. 6,3 mln.

Czas pokaże, jak to będzie wyglądać. Strefy czystego transportu mają być elastyczne i w każdym z miast mogą wyglądać inaczej. Jeśli jednak będą restrykcyjne, to trzeba spojrzeć na pozytywną stronę tych regulacji: mieszkańcy takich stref będą cieszyć się czystszym powietrzem, a także może się okazać, że wprowadzane zmiany dokonają rewolucji na rynku wtórnym aut.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.