Więcej porad z zakresu prawa drogowego znajdziesz w serwisie Gazeta.pl.
Funkcjonariusze bardzo często mówią o tym, że policjant to też człowiek. I choć pojęcie ma niezwykle filozoficzne i jednocześnie szerokie znaczenie, wiąże się też z tym, że nawet funkcjonariusze na służbie są zobowiązani do przestrzenia przepisów ruchu drogowego. W efekcie także radiowozów dotyczą ograniczenia prędkości, znaki zakazu i nakazu czy przepisy szczegółowe wskazujące na miejsce na drodze, w którym zatrzymanie pojazdu nie jest możliwe.
W tym punkcie sprawa na pozór wydaje się zatem oczywista. Samochód policyjny w celu prowadzenia kontroli prędkości poza terenem zabudowanym najlepiej, aby został zatrzymany na... przydrożnym parkingu. Brzmi absurdalnie? I tak naprawdę absurdalne jest. Szczególnie że policjanci 1 stycznia 2020 roku otrzymali nową broń w czasie kontrolowania kierujących. Aby miejsce kontroli było prawidłowe, musi spełnić tak naprawdę wyłącznie jeden wymóg – nie może zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego.
W tym punkcie należy się jednak jeszcze jedno doprecyzowanie. Nowe przepisy nie są bezwzględne. Żeby radiowóz mógł zignorować przepisy w czasie zatrzymania i stanąć tam, gdzie jest to zabronione np. znakami drogowymi, najpierw policjanci muszą odpalić w nim niebieskie sygnały błyskowe. Dopiero ten fakt sprawia, że auto policyjne staje się w pewien sposób uprzywilejowane.
To nie jedyna zmiana. Nowelizacja przepisów sprawia np., że policjant prowadzący przesiewową kontrolę trzeźwości nie musi się przedstawiać kierującemu – ma jedynie podać powód zatrzymania. Poza tym funkcjonariusz podczas każdorazowej kontroli musi obligatoryjnie spisać przebieg zatrzymanego pojazdu.
Wniosek jest prosty. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 5 listopada 2019 roku w sprawie kontroli ruchu drogowego przywraca na polskie drogi popularny widok z lat dziewięćdziesiątych. Mowa o policjantach, którzy z suszarką w ręku będą wyskakiwać z krzaków czy stać na przestrzeniach wyłączonych z ruchu. Tak, będą tłumaczyć swoje zachowanie dbaniem o bezpieczeństwu ruchu drogowego. Sami o tym bezpieczeństwie nie powinni jednak pod tym pozorem zapominać.
I ostatnie zdanie poprzedniego akapitu spokojnie może się stać apelem do szefów poszczególnych jednostek policji. Apelem wybrzmiewającym tym bardziej mocno, że mieliśmy już kilka przypadków nieodpowiedzialnych zachowań stróżów prawa. A sztampowym przykładem jest funkcjonariuszka kontrolująca prędkość z pasa zieleni na drodze dwupasmowej w okolicach Ostródy czy kontrole prędkości prowadzone na trójmiejskich wiaduktach. Tu chyba komuś jednak zabrakło wyobraźni...