Za co sypią się mandaty w listopadzie? Na te rzeczy kierowcy muszą teraz szczególnie uważać

Listopad pogarsza warunki drogowe. A to oznacza większą ilość wyzwań dla kierowcy i większą ilość możliwości... otrzymania mandatu. Za co policjanci mogą ukarać kierowcę jesienią? Za światła, szyby, parkowanie czy nawet zachowanie w stosunku do przechodniów.

Więcej porad eksploatacyjnych znajdziesz w serwisie Gazeta.pl.

Listopad to moment w roku, w który jesień powoli zaczyna mieszać się z zimą. A szybciej zapadający zmrok to dopiero pierwsze z wyzwań. Kierowcy muszą też pamiętać o dużej ilości wilgoci, obecności liści potęgujących poślizg, niższych temperaturach oraz mgłach i opadach deszczu. Za co w takich warunkach można dostać mandat? Lista jest długa.

Zobacz wideo Zapraszamy na wielki finał The Best of Moto 2021

Przepaliła się żarówka? No to będzie mandacik

Jesienią – gdy szybciej zapad zmrok, a do tego często pojawiają się mgły – ważna staje się nie tylko widoczność, ale i widzialność. Kierowca powinien mieć w pełni sprawne światła. Tylko wtedy dostrzegą go wystarczająco wcześnie inni użytkownicy drogi. A żeby się przekonać jak jest to ważne, wystarczy w nocy naciąć się na tzw. cyklopa, czyli auto z niesprawnym jednym reflektorem. Brak jednego światła oznacza, że samochód powinien zostać wycofany z ruchu. A do tego funkcjonariusze zaproponują jego kierowcy mandat wynoszący od 20 do 500 zł.

A gdy pada, włącz światła mijania – nie do jazdy dziennej

Światła do jazdy dziennej to jedno z odkryć ostatnich lat wśród polskich kierowców. Ci nie zawsze jednak wiedzą kiedy ich używać. LED-y dzienne mogą być uruchomione tylko od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza. Gdy pojawia się mgła, mżawka lub deszcz, kierowca musi uruchomić światła mijania. Gdy o tym zapomni, może dostać mandat. Grzywna wynosi 200 zł i oznacza dopisanie do konta kierowcy 2 punktów karnych.

Uważaj z przeciwmgłowymi!

Obecność gęstej mgły sprawia, że na drogach roi się od samochodów jadących z włączonymi światłami przeciwmgłowymi tylnymi. To intensywnie świecące lampy, które sprawiają że pojazd poprzedzający jest lepiej widoczny na drodze. Warto jednak pamiętać o tym, że jak tylko mgła zniknie lub zelżeje, trzeba je wyłączyć. Bo wtedy zaczynają oślepiać. Naruszenie warunków dopuszczalności używania świateł przeciwmgłowych tylnych oznacza też mandat. Ten wynosi 100 zł i 2 punkty karne.

Pamiętaj o szybach. Muszą być czyste!

W trudnych warunkach drogowych kluczowe są światła, ale i widoczność. A tą zapewnią chociażby czyste szyby. Jazda autem z mocno zabrudzonymi szybami to zatem powód do mandatu. Kierowca może otrzymać grzywnę wynoszącą od 20 do 500 zł. Na tym jednak nie koniec. Taką samą karę dostanie prowadzący w sytuacji, w której brudne szyby wynikają z niesprawności spryskiwacza lub braku płynu do spryskiwaczy.

Uważaj na przechodniów. Nie chlap na nich.

Jesień to okres intensywnych opadów deszczu, a po opadach na drogach powstają kałuże. Po wjechaniu w jedną z nich kierowca może ochlapać pieszego. To jednak kosztowny błąd. Mandat wyniesie od 20 do 500 zł. Co więcej, kierowca może dostać pozew cywilny z tytułu zniszczenia ubrań lub pozew karny z art. 288 Kodeksu Karnego.

Mgła? No to zatrzymuję auto

Zasady są proste. Gdy kierowca nie czuje się pewnie we mgle, powinien zatrzymać pojazd i poczekać aż ta opadnie. Ważne jest jednak miejsce zatrzymania! Nie można stanąć np. częściowo na poboczu, a częściowo na drodze. Lepiej wtedy zjechać na parking np. w lesie lub przy stacji benzynowej. Nieprawidłowe zatrzymanie pojazdu we mgle tworzy realne zagrożenie wypadkiem. Zagrożenie z kolei to mandat wynoszący do 500 zł. Co więcej, wykroczenie oznacza aż 6 punktów karnych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.