Top 10 aut dla niskich i wysokich. Teraz łatwiej kupić model w dobrym rozmiarze

Amerykańska organizacja Consumer Reports postanowiła sprawdzić, jak firmy samochodowe radzą sobie z dopasowaniem swoich produktów do osób o innej niż przeciętna budowie ciała. W jakich autach poczują się dobrze krasnoludki i wielkoludy?

Powiedzmy sobie otwarcie: nasz wzrost nie świadczy o naszej wartości, to cecha, na którą nie mamy żadnego wpływu. Ale dopasowanie wnętrza samochodu do naszego wzrostu, to bardzo ważna sprawa.

Dla osób o nienormatywnych rozmiarach to może stanowić duży problem, który ma wpływ nie tylko na komfort jazdy, ale i bezpieczeństwo. To istotne nawet jeśli delikatnie odbiegamy od średniej w społeczeństwie. Niektórzy producenci aut radzą sobie z tym dobrze, inni fatalnie.

Consumer Reports to organizacja amerykańska, dlatego jej badanie zostało przeprowadzone na samochodach dostępnych na rynku w Stanach Zjednoczonych. To jego jedyna wada z perspektywy Europejczyków.

Nie uwzględniono w nim wielu interesujących nas modeli, z kolei inne są dla nas dość egzotyczne. Mimo to warto przyjrzeć się raportowi podsumowującemu badanie, bo jest bardzo ciekawy.

Jego metodologia była następująca: wśród testerów znalazły się osobo o wzroście od 155 cm do 188 cm. Nie było w nim przypadków granicznych z siatki centylowej wzrostu kierowców, tylko osoby o wzroście, który jest dość powszechnie spotykany, chociaż nie najpopularniejszy.

Testerzy wypełniali ankiety, w których oceniali wygodę fotela, pozycję za kierownicą, dostęp do stanowiska kierowcy (jak łatwo wsiąść do samochodu i z niego wysiąść) i widok zza kierownicy. Jakie wnioski płyną z badania CR?

Po pierwsze na rynku jest bardzo mało samochodów uniwersalnych pod tym względem. To oznacza, że wybór auta dostosowanego do naszego wzrostu jest nadzwyczaj istotny, bo jeśli różnimy się pod tym względem od średniej społecznej, mamy dużą szansę trafić na niewygodne auto.

Na liście znalazły się też modele samochodów, w których ani niscy, ani wysocy kierowcy nie czuli się dobrze. To auta, które po prostu mają problem z ergonomią wnętrza. Mimo wielu innych zalet może po prostu lepiej ich unikać?

BMW serii 7BMW serii 7 fot. BMW

Poniżej przedstawiamy listę wyników badania Consumer Reports. Na początek 10 najlepszych oraz najgorszych aut dla wysokich kierowców.

10 najlepszych aut:

  • BMW serii 7
  • Porsche Cayenne
  • BMW X7
  • Audi Q7
  • Honda Pilot
  • Genesis G90
  • Volvo XC90
  • BMW X5
  • Audi A8
  • Range Rover

10 najgorszych aut:

  • Mazda MX-5
  • Toyota Tacoma
  • Toyota Supra
  • Porsche 718 Boxster
  • Jeep Gladiator
  • Chevrolet Bolt
  • Hyundai Veloster
  • Polestar 2
  • Jeep Wrangler
  • Honda Insight

Subaru ForesterSubaru Forester fot. Subaru

Oraz taka sama lista wyników ankiet niskich kierowców.

10 najlepszych aut:

  • Subaru Forester
  • BMW serii 7
  • Lexus ES
  • Volvo XC90
  • Subaru Outback
  • BMW X5
  • Lexus RX L
  • Volkswagen Tiguan
  • Honda Odyssey
  • BMW X3

10 najgorszych aut:

  • Mazda MX-5
  • Jeep Wrangler
  • Chevrolet Camaro
  • Toyota Tacoma
  • Jeep Gladiator
  • Mitsubishi Mirage
  • Chevrolet Colorado/GMC Canyon
  • Jeep Renegade
  • Ford F-150
  • Nissan Titan

Mazda MX-5Mazda MX-5 fot. Mazda

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że ankieta była subiektywna. Nie mierzono wielkości i zakresu regulacji, tylko brano pod uwagę wrażenia testerów. To nic złego, bo subiektywne badania są równie ważne, tyle że mają zupełnie inną metodologię. Może właśnie dlatego z powyższych wyników można wyciągnąć ciekawe wnioski.

Po pierwsze, chociaż być może to mało zaskakujące, w kategorii aut dla wysokich przodują samochody duże, ale przede wszystkim o pojemnych wnętrzach. Niekoniecznie popularne w USA pikapy, gdzie dużo miejsca zajmuje skrzynia ładunkowa. Raczej duże SUV-y, co może tłumaczyć ich popularność w USA i nie tylko. Niektórzy testerzy narzekali na niedostateczną regulację fotela, co niekoniecznie ma związek z przestrzenią, inni twierdzili, że do pikapów trudno się wsiada.

Po drugie, na liście top 10 dla wysokich jest sporo samochodów niemieckich marek, a w top 10 dla niskich, dużo japońskich. I dokładnie odwrotnie jeśli chodzi o dolną dziesiątkę. To potwierdzenie popularnego stereotypu, że projektanci częstokroć tworzą auta "pod siebie",  zapominając o ich globalnym charakterze i biorąc pod uwagę przede wszystkim wzrost swoich krajan.

Po trzecie, bezapelacyjnym liderem pod względem ergonomii miejsca kierowcy jest marka BMW. Aż cztery modele z Bawarii znalazły się w czołowych dziesiątkach (BMW serii 7, BMW X7, BMW X5, BMW X3), ale ani jeden w najgorszych.

Po czwarte, do aut, które nie pasują ani do niskich, ani wysokich osób znalazły się modele o niezwykle dużym uroku: Jeep Wrangler, Gladiator oraz Mazda MX-5. A przecież są hitami sprzedaży od dekad. Czy to znaczy, że kupują je wyłącznie kierowcy o przeciętnym wzroście? Raczej, że doceniamy ich wyjątkowy charakter i kochamy mimo niedoskonałości. Tak samo jak w przypadku ludzi wtedy cechy fizyczne przestają mieć znaczenie.

Mazda MX-5Mazda MX-5 fot. Mazda

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.