Każdy, kto jeździ na co dzień starszym autem, niekoniecznie oldtimerem czy youngtimerem wie, że to miłość, która wymaga wyrzeczeń. W takich samochodach brakuje wielu wygodnych rozwiązań, są bardziej wymagające w czasie jazdy i serwisu.
Czasem też lubią się zepsuć. Taka przykrość spotkała Kate Moss, która była zmuszona porzucić swojego pięknego MG Midgeta Mk III na poboczu. Dalej pojechał już na lawecie. Modelka oddaliła się z miejsca awarii wcześniej, o czym skwapliwie poinformował brytyjski tabloid "Daily Mail".
To nie była jednorazowa fantazja ikony mody. Ilekroć Kate Moss przebywa w swojej angielskiej posiadłości w Cotswold można ją spotkać jadącą uroczym, ale zgodnie z nazwą niewielkim ("midget" to po angielsku "karzeł") roadsterem z 1970 roku.
Moss raczej nie narzeka na brak funduszy. Jako modelka otrzymywała gażę w wysokości 10 tys. dolarów dziennie. Przed kokainowym skandalem podpisywała wielomilionowe kontrakty z Calvinem Kleinem, Rimmelem i wieloma innymi firmami. Lista firm, które chciały ogrzać się w jej blasku, jest bardzo długa. Jeszcze dziewięć lat temu była jedną z najlepiej zarabiających modelek na świecie (9,2 mln dolarów w 2012 r. wg. "Forbes").
Awaria samochodu jest dobrym pretekstem, żeby przyjrzeć się wyjątkowemu zestawowi, który trzyma w swoich garażach Kate Moss. Jaki samochód wybralibyście do jazdy na co dzień, gdybyście mogli jeździć czymkolwiek? Kate Moss podróżuje stylowym roadsterem, który w Wielkiej Brytanii jest uważany za "klasyka dla początkujących". Ma silnik o poj. 1,3 l i rozpędza się do 60 mil/h (96 km/h) w ponad 18 sekund.
Jeśli ktoś jeździ na co dzień samochodem starszym od siebie, musi go naprawdę lubić. Modelka oprócz niego ma dużo innych starych i nowych aut rozsianych po swoich posiadłościach i apartamentach na całym świecie: w Nowym Jorku, Wielkiej Brytanii i Francji.
Wśród nich są nowoczesne wygodne auta, które stanowią standardowe wyposażenie bogaczy: Range Rovery, Mercedesy i Porsche 911, ale oprócz nich można znaleźć wiele starszych i bardziej nietypowych. Oprócz MG Midgeta należy do takich bez wątpienia stary Mini Cooper (w 2020 r. dała go córce na 18 urodziny), Rolls-Royce Silver Cloud II z 1964 roku i klasyczna londyńska taksówka na emeryturze (tzw. hackney carriage).
Trudno ją nazwać kolekcjonerką, sądząc po eklektycznym zestawie, jest raczej miłośniczką starszych aut z duszą. A może po prostu przyzwyczaja się do nich jak do ludzi i nie ma ochoty sprzedawać?