Dzięki temu można okrutnie zażartować, że funkcjonariusze zarządzili zniszczenie auta, bo oficjalnie taki model nie istnieje. Fanom bawarskiej marki wcale nie jest z tego powodu do śmiechu. Zielone BMW M3 Touring robiło furorę na zlotach tuningowych.
Prawdziwy powód zezłomowania auta jednak był zupełnie inny. Unikalny egzemplarz BMW M3 z nadwoziem kombi został złożony z kradzionych części. Dlatego czekał go taki ponury los, ale dzięki temu możemy dokładnie przyjrzeć się pracy niszczarki do samochodów.
Podejrzenia patrolu policji z West Midland początkowo wzbudził fakt, że egzemplarz BMW o takich samych numerach rejestracyjnych figurował w rejestrze z zupełnie inną jednostką napędową, poczciwym turbodieslem. Samochód, który policjanci zobaczyli na ulicy, wyglądał zupełnie inaczej, m.in. miał cztery końcówki układu wydechowego.
Okazało się, że nie są na pokaz. Auto zostało wyposażone w cały układ napędowy z BMW M3 serii F80. To znaczyło, że musiał zostać pozyskany z innego auta. Dalsze śledztwo doprowadziło policję do aż czterech różnych BMW serii 3, w tym dwóch modeli M3, które zostały w przeszłości skradzione.
Pierwsza kradzież została zgłoszona już w 2018 roku, a druga 1,5 roku później zniknęła z placu dealera aut tej marki. Dwa kolejne BMW (seria F31) posłużyły do skompletowania nadwozia kombi z odpowiednim wyposażeniem, m.in. z panoramicznym dachem.
Takie samochodowe puzzle mogłyby wzbudzić podejrzenie podczas badania technicznego, bo trudno zidentyfikować pojazd, którego części pochodzą z różnych aut. Dodatkowo mogą zachodzić obawy o stan techniczny takiego składaka, który może być po prostu niebezpieczny w czasie jazdy, a zwłaszcza w chwili potencjalnego wypadku.
Jednak na pierwszy rzut oka zielone BMW wyglądało wspaniale. Nietypowa konstrukcja wzbudziła ciekawość, ale gwoździem do jego trumny okazało się nielegalne pochodzenie wielu podzespołów.
Dlatego BMW M3 Touring musiało trafić na złomowisko. Wcześniej policja zidentyfikowała dawców samochodowych części, mimo że złodzieje usunęli numery seryjne. Następnie samochód został rozbrojony.
Usunięto z niego wszelkie płyny, opony oraz inne szkodliwe dla środowiska i wymagające osobnego recyklingu elementy. Potem wielka stalowa łapa zgniotła zielone BMW w kulkę, jak aluminiową puszkę.
Cała operacja została sfilmowana. Przede wszystkim ku przestrodze, ale dzięki temu możemy obejrzeć, jak wygląda recykling w praktyce. Żegnaj BMW M3 Touring, byłeś jednym z niewielu takich aut na świecie.
Pewnym pocieszeniem dla fanów tej marki może być fakt, że BWM w końcu szykuje oficjalną wersję sportowego modelu M3 z nadwoziem kombi (seria G21). Taki samochód z serii G81 powinien zostać zaprezentowany najpóźniej w 2022 roku. W tej chwili trwają intensywne testy prototypów.
Będzie miał 480-konny silnik, a wersja Competition (taką udawał samochód ze zdjęć) otrzyma jego mocniejszą o 30 KM wersję. Firma wreszcie będzie mieć godnego konkurenta dla sportowych modeli Audi oraz Mercedesa z praktycznym nadwoziem.