Czy policjant może wyprosić nas z naszego auta? Tak. Może nawet przeprowadzić "jazdę testową"

Policjant może ci kazać wysiąść z samochodu i zająć twoje miejsce. Prowadzenie kontrolowanego pojazdu nie jest jednak możliwe zawsze. Według przepisów najpierw musi wystąpić jedna z co najmniej dwóch przesłanek.

Samochodu się nie pożycza? Tak, to złota zasada stosowana przez wielu właścicieli aut. Niestety może się okazać, że mimo wielkiej niechęci, ktoś obcy zasiądzie za kierownicą pojazdu. I co więcej, prowadzący niewiele będzie mógł na to poradzić. Szczególnie że w pojeździe zasiądzie funkcjonariusz policji w czasie kontroli drogowej. Uprawnienia takie daje mu m.in. rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 5 listopada 2019 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego.

Zobacz wideo Jechał prawie 250 km/h. Po zatrzymaniu był zaskoczony mocą radiowozu, który go dogonił

Policjant poprowadzi twój samochód gdy...

Przepisy dość wyraźnie wskazują przypadek, w którym policjant może zasiąść za kierownicą kontrolowanego pojazdu. I możliwości takie są dwie. Po pierwsze rozporządzenie w art. 11 ust. 1 mówi o "dokonaniu sprawdzenia stanu technicznego pojazdu, w szczególności skuteczności działania hamulców albo sprawdzenia masy lub nacisku osi pojazdu". Po drugie funkcjonariusz może poprowadzić kontrolowany samochód wtedy, gdy konieczne jest sprowadzenie pojazdu w miejsce, w którym nie utrudnia on ruchu ani nie zagraża jego bezpieczeństwu, jeżeli pojazd został zatrzymany do kontroli, a:

  • kierujący znajduje się w stanie nietrzeźwości,
  • kierujący znajduje się w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu,
  • kierujący nie zatrzymał się do kontroli drogowej i został zatrzymany przez policjantów w wyniku działań pościgowych.

Policjant sprawdzi hamulce. Ale głównie po wypadku!

W sytuacji, w której usunięcie samochodu z drogi jest konieczne, a nie może wykonać go właściciel pojazdu, sprawa jest oczywista. Mundurowy musi poprowadzić kontrolowany pojazd. Kiedy jednak funkcjonariusze zasiadają za kierownicą auta w celu sprawdzenia skuteczności działania hamulców? Praktyka jasno pokazuje, że przede wszystkim w takim przypadku, w którym dojdzie do potrącenia pieszego. Policjanci chcą mieć bowiem pewność, że do powstania zdarzenia drogowego nie przyczyniła się awaria pojazdu lub jego zły stan techniczny.

W przypadku pozostałych kontroli drogowych policjanci raczej nie sprawdzają skuteczności działania hamulców. I wcale nie chodzi o pobieżność ich działań, a bardziej fakt, że mają do dyspozycji również inne narzędzia. Jeżeli funkcjonariusz w czasie kontrolowania pojazdu nabierze uzasadnionych podejrzeń, że znajduje się on w złym stanie technicznym (a w tym boryka się z usterką hamulców), odbiera kierowcy dowód rejestracyjny. A nabranie uzasadnionych podejrzeń według przepisów prawa nie wymaga od funkcjonariusza prowadzenia pojazdu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.