Kontrolne lampki, a ostatnio piktogramy na wyświetlaczu w kolorze pomarańczowym oznaczają, że z samochodem dzieje się coś niedobrego. Podobnie jak te w kolorze czerwonym sugerują kierowcy, żeby się zatrzymał. Różnica jest taka, że czerwone oznaczają natychmiastowy postój, jeśli to nie spowoduje zagrożenia, a pomarańczowe, że powinno się to zrobić w pierwszym dogodnym momencie.
Od tej reguły istnieje kilka wyjątków. Jeden z nich znają właściciele samochodów z nowoczesnymi silnikami wysokoprężnymi, ale właściciele aut z innym napędem, mogą widzieć taki znak po raz pierwszy w życiu. To dlatego, że dotyczy filtra cząstek stałych zwanego DPF (Diesel Particulate Filter) lub FAP (Filtre A Particules). Podobne filtry oznaczone literami GPF dopiero niedawno zadebiutowały w silnikach na benzynę. W dieslach królują od dawna.
Zwykle mają kształt puszki podobnej do tłumika z punktami umieszczonymi w jej obrębie lub zakropkowanego prostokąta z chmurką, ewentualnie strzałkami. Może też mieć formę napisu DPF. Co powinien zrobić kierowca, kiedy na desce rozdzielczej ukaże mu się jedna z takich kontrolek w kolorze pomarańczowym? Zatrzymać się? Wręcz przeciwnie.
Samochód w ten sposób sygnalizuje, że rozpoczął proces oczyszczania filtra cząstek stałych przez tak zwane wypalanie. Polega on na automatycznym podgrzewaniu filtra do wysokiej temperatury po to, aby pozbyć się zgromadzonej w nim sadzy. W takim przypadku nie wolno się zatrzymywać. Należy kontynuować jazdę najlepiej z wysoką prędkością, jeśli pozwalają na to przepisy.
Gdy jesteśmy akurat w centrum miasta, a przed nami pojawił się korek lub czerwone światło, nie wpadajmy w panikę, ale w żadnym wypadku nie gaśmy silnika. Najlepiej poszukać pustej drogi, którą można jechać przez dłuższy czas bez zatrzymywania się. Dobrze w takim wypadku sprawdzają się też obwodnice miast i fragmenty dróg szybkiego ruchu.
Kiedy kontrolna zgaśnie, to znaczy, że samochód zakończył operację wypalania filtra cząstek stałych. Nie można bagatelizować tej procedury. Robiąc to skrócimy żywotność filtra DPF. Wtedy prędzej niż później tajemnicza pomarańczowa kontrolka włączy się i nie będzie chciała zgasnąć. Jeśli piktogram z punktami pali się nieustannie, należy pojechać samochodem do serwisu.
Co jeśli mamy samochód z turbodieslem zaopatrzonym w filtr cząstek stałych, ale nigdy nie widzieliśmy takiego znaku. To nie powód do zmartwień, bo oznacza, że użytkujemy swoje auto zgodnie z przeznaczeniem. Gdy często pokonujemy długie trasy i jeździmy z wyższą prędkością, filtr pozostaje czysty o wiele dłużej. Poza tym niektóre modele samochodów nie są wyposażone w kontrolkę DPF. W nich proces oczyszczania filtra odbywa się również automatycznie, ale bez wiedzy kierowcy.