Walka z pijanymi kierowcami wejdzie na nowy poziom. "Charakter bezwzględny"

Pijani kierowcy to plaga, która zagraża naszemu życiu. Jest to wyjątkowo widoczne w okresie wakacyjnym. Nie ma praktycznie tygodnia, w którym nie słyszy się o kolejnym wypadku z udziałem osoby po spożyciu, a czasem nawet upojeniu alkoholem. Czy ten proceder da się ukrócić?

Statystyki policji są nieubłagane. Choć z roku na rok liczba zatrzymanych osób pod wpływem lub po spożyciu alkoholu maleje, to jest to liczba, która przeraża. W samym 2021 roku, policjanci zatrzymali niemal 50 tys. nietrzeźwych osób. Biorąc pod uwagę, że w całym zeszłym roku odsetek ten wyniósł 99 tys., to niestety jest szansa na zbliżenie się do tego rezultatu również teraz. Co gorsza tak wysoki wynik wypracowano przy trzykrotnie mniejszej liczbie kontroli. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, powiedział w Rz, że w pierwszą niedzielę lipca zatrzymano 467 nietrzeźwych kierujących. W sierpniu nie jest lepiej. W pierwszym tygodniu policja zatrzymała 1671 nietrzeźwych osób, prowadzących samochody – wynika z dziennych raportów policji.

Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, Instytutu Transportu Samochodowego zauważa jednak, że sytuacja się poprawia. „Z analizy danych o wypadkach wynika, że liczba wypadków z pijanymi kierowcami systematycznie spada. W ciągu ostatnich 10 lat spadła o 40 proc. W 2020 roku nastąpił wzrost takich wypadków jednak należy mieć nadzieję, że to chwilowa tendencja spowodowana pandemią. W załączeniu dane opracowane w POBR – komentuje Zielińska.

Zobacz wideo Pijany kierowca próbował uciec przed policją. Wpadł na drzewo

Nowe prawo ma poprawić sytuację

„Kary dotyczące w szczególności pijanych kierowców powinny być zaostrzone, mieć charakter bezwzględny; z jednej strony, to musi być dotkliwa kara, jeżeli chodzi o ograniczenie czy pozbawienie wolności, z drugiej – musi być też odpowiedzialność finansowa" – przytoczył Dziennik.pl wypowiedź rzecznika rządu Piotra Müllera. Sankcje dla kierowców jeżdżących na podwójnym gazie zapowiedział również premier Mateusz Morawiecki.

W efekcie 13 lipca 2021 roku rząd przyjął zmiany w zakresie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Zgodnie z zapisami kary mają być znacząco zaostrzone dla sprawców przestępstw i wykroczeń drogowych. Mowa np. o karze aresztu do 30 dni oraz minimalnej grzywnie w wsokośc 1,5 tys. zł w przypadku pojazdu innego niż mechaniczny oraz 2,5 tys. zł w przypadku pojazdu mechanicznego. To nie koniec sprawcom przestępstw drogowych, popełnionych w stanie nietrzeźwości pub pod wpływem środka odurzającego grozić będzie kara co najmniej 2 lat pozbawienia wolności. Jeżeli natomiast dojdzie do katastrofy lub będzie to wypadek ze skutkiem śmiertelnym, to winowajcy grozi nie mniej niż 8 lat.

Za jazdę po pijanemu można będzie również stracić samochód. Zgodnie z nowym rozwianiem, jeżeli kierowca w stanie nietrzeźwości spowoduje co najmniej niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, sąd będzie mógł orzec przejęcie pojazdu. W sytuacji, kiedy sprawca nie jest właścicielem pojazdu, oznaczać to będzie, że auto zostanie odebrane właścicielowi decyzją sądu – podaje dziennik zachodni.

Czy nowe przepisy coś zmienią?

Pojawia się jednak pytanie czy nowe przepisy legislacyjne wpłyną na poprawę i zarazem zmniejszenie liczy pijanych kierowców na drogach? Jest to trudne do określenia, gdyż wszystko będzie zależało od tego jak będą określane i respektowane kary dla niestosujących się do zasad kierowców. Mimo to pierwsze prognozy ekspertów są optymistyczne. Również Anna Zielińska z ITS zakłada, że zmiany powinny przynieść poprawę sytuacji.

–Zaostrzenie kar powinno spowodować zmniejszenie liczby kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu, ale o skuteczności tych zmian będzie decydować w jakim zakresie sądy będą wykorzystywać pełen zakres możliwych kar. Należy zwrócić uwagę, że w aktualnie funkcjonującym systemie kar byłą możliwość stosowania bardzo wysokich grzywien i kar więzienia, problem polega na tym, że były one stosowane zdecydowanie zbyt rzadko. Na skuteczność działań prewencyjnych duży wpływ ma nieuchronność kar, czyli częstość kontroli a to niestety w czasie epidemii stało się bardzo trudne. Liczba kontroli sprawdzających trzeźwość kierowców spadła z prawie 17 milionów w 2019 do 7 milionów w 2020 roku – dodaje Zielińska.

Jak jest teraz?

Przypomnijmy, obecnie za jazdę po pijanemu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienie wolności do lat dwóch. Tym samym są to niewspółmierne sankcje w stosunku do winy. To właśnie z tego względu rząd postanowił zaostrzyć przepisy. Pijani kierowcy stanowią plagę polskich dróg, która powoduje, że niewinne osoby tracą bliskich, albo własne życie. Z tego względu trzeba mieć nadzieję, że nowe regulacje coś zmienią w zachowaniu niektórych osób, zwłaszcza tych z prawem jazdy i ochotą jazdy na podwójnym gazie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA