Wydaje się, że recepta rozwoju Opla w najbliższych latach jest prosta. Wykorzystać sprawdzone rozwiązania koncernu PSA (teraz Stellantis) ubrać je w atrakcyjny wygląd i przygotować tak, żeby przypadło do gustu klientom, którzy lubią samochody "made in Germany". Chodzi przede wszystkim o Niemców, ale nie tylko.
Opel po wielu latach gładkich, ale niezwracających uwagi samochodów wreszcie stawia na wyrazisty design. To znakomicie, szczególnie że robi to dobrze. Linie najnowszych modeli tej marki są prawdziwie niemieckie, ale jednocześnie nowoczesne i atrakcyjne. Udaje się to osiągnąć, korzystając ze stosunkowo niewielu środków.
Wystarczy przedni pas nadwozia nazwany "Vizor" i układ deski rozdzielczej we wnętrzu "Pure Panel". Te dwa elementy są proste, ładne kojarzą się niemieckim wzornictwem, stylem bauhaus i "podążaniem formy za funkcją". Aż miło popatrzeć. Za kantami nowego Opla Astra w jaskrawym kolorze obejrzy się niemal każdy.
To również zasługa ciekawych detali wkomponowanych w nadwozie o prostych liniach. Przednie reflektory wykonane w matrycowej technologii LED Intelli-Lux składają się z 168 elementów. Tylne lampy są równie wąskie i też diodowe. Użycie takich źródeł światła daje szerokie pole do popisu projektantom, którzy z radością skorzystali z tego w nowej Astrze.
Kabina również wygląda znakomicie. Pure Panel to właściwie dwa ekrany ciekłokrystaliczne o przekątnej 10 cali każdy. W droższych wersjach Astry zostały jednak ukryte pod jednolitą szklaną taflą, która dominuje we wnętrzu i tworzy wrażenie monolitycznej konstrukcji. Dzięki eleganckiemu projektowi przycisków i czystości formy udało się ukryć ich w kabinie całkiem dużo, ale nie zwracają uwagi.
Jedno i drugie cieszy, bo to oznacza, że obsługa samochodu będzie intuicyjna, a mimo to kabina nie wygląda na przeładowaną przełącznikami. Jest też nowa kierownica, klasyczne pokrętło do regulacji głośności i wyświetlacz przezierny HUD na szybie. Czego chcieć więcej? Może bezprzewodowej współpracy ze smartfonami. Opel Astra ma ją zapewnić, bo będzie wyposażony zarówno w interfejs Android Auto, jak i Apple CarPlay.
Można też liczyć na wystarczającą ilość miejsca w środku oraz nowoczesne napędy. Opel nie zaniedbał żadnego z tych aspektów. Nadwozie nowej Astry ma 437,4 cm długości i 186 cm szerokości, a rozstaw osi mierzy 267,5 cm. To znaczy, że nowy model jest zaledwie 4 mm dłuższy od aktualnego, ale przestrzeń pomiędzy kołami urosła o 13 mm.
Niby niedużo, ale możemy zaświadczyć, że ilość miejsca w kabinie jest wystarczająca, a przednie fotele z certyfikatem AGR (Aktion Gesunder Rücken to niemiecka organizacja dbająca o zdrowe plecy) są naprawdę wygodne. Jeździliśmy już prototypem nowej Astry, tylko że w kamuflażu. Jeśli którykolwiek z wymiarów rozczarowuje, to pojemność bagażnika. W kufrze zmieszczą się 422 l bagażu. Liczyliśmy na trochę więcej.
Za to nowy Opel Astra jest przygotowany na jazdę w niemieckich warunkach: w dużej części po autostradach i ze znacznymi prędkościami. Dlatego ma w każdej wersji laminowaną przednią szybę obniżającą poziom hałasu, zawieszenie (z przodu kolumny MacPhersona, z tyłu belka skrętna) przygotowane do jazdy z wysoką prędkością, sztywne nadwozie oraz skuteczne hamulce.
Będzie też stosowne wyposażenie z kategorii bezpieczeństwa, poczynając od układów automatyzujących pewne funkcje jazdy, a kończąc na kamerach monitorujących otoczenie i ostrzegających przed niebezpieczeństwem. Wszystkie układy są skupione w jeden wspólnie działający system nazwany Intelli-Drive 2.0.
Nowy Opel Astra powstał na platformie EMP2 koncernu PSA, tej samej, która posłużyła do skonstruowania kompaktowych Citroenów, DS-ów i Peugeotów. Dlatego oprócz tradycyjnych silników spalinowych (benzynowych i wysokoprężnych) o mocy 110-130 KM w Astrze zobaczymy znajomy napęd hybrydowy kategorii plug-in.
W najmocniejszej wersji rozwija moc 225 KM, a będzie też dostępny słabszy wariant o mocy 180 KM. Obie sprawdzają się dobrze we francuskich autach, nie inaczej będzie w niemieckim. Moment obrotowych napędów jest przekazywany na przednie koła za pośrednictwem 8-stopniowej automatycznej skrzyni biegów.
W obu przypadkach to napęd PHEV, który można (i trzeba w celu obniżenia zużycia paliwa) ładować regularnie zewnętrznym źródłem prądu. Jeśli będziemy to robić, damy radę pokonać w trybie elektrycznym do około 50 km.
Nowy Opel Astra ma coraz mniej tajemnic. Wkrótce niemiecka firma ujawni jeszcze więcej szczegółów, a sprzedaż ma rozpocząć się jesienią 2021 roku. Po jazdach prototypami tego modelu wiemy, że jeszcze zostało trochę szczegółów do dopracowania.
Kiedy prace zostaną zakończone i Opel Astra będzie gotowy do sprzedaży, może stać się prawdziwym hitem na europejskim rynku. Przekonamy się w 2022 roku gdy rozpoczną się odbiory zamówionych aut przez klientów. Dużo zależy od cen nowej Astry, dlatego nie możemy się doczekać ich ogłoszenia.