Szczątki owadów nie chcą zejść z szyby? Cztery sposoby na skuteczne mycie

Letnia plaga? To owady pojawiające się przy drogach. Już po kilku minutach mogą skutecznie oblepić szybę, maskę, zderzak czy światła. A ich usunięcie nie jest takie łatwe.

W sezonie ciepłym drogi stają się suche, asfalt nagrzany, a warunki drogowe dobre. A to wszystko sprzyja podróżowaniu. Niestety drogowe lato ma też i ciemniejsze strony. Na listę warto wpisać chociażby owady, które masowo pojawiają się nad jezdnią. Skutek? Już po kilku minutach jazdy przód samochodu może wyglądać jak pole krwawej bitwy komarów lub jętek. I w tym momencie pojawia się problem. Bo rozbitych owadów nie tak łatwo jest się pozbyć w sytuacji, w której kierowca jednocześnie nie chce porysować lakieru.

Zobacz wideo

Spray na owady. Czy jest skuteczny?

No dobrze, ale właściwie to jak skutecznie usunąć owady z karoserii auta po trasie? Po pierwsze kierowca może postawić na specjalne środki chemiczne. Dedykowane spraye są dostępne w sklepach motoryzacyjnych i większych marketach, a ich ceny startują już od 7 - 8 zł. Środek należy rozprowadzić w miejscu, w którym jest nagromadzenie rozbitych owadów, odczekać chwilę, a następnie wytrzeć całość miękką szmatką wykonaną z mikrofibry, rękawicą do mycia auta lub np. gąbką. Miejsce później można spłukać czystą wodą - nie musi być pod dużym ciśnieniem.

Jak nie spray, to co? Domowy sposób albo pełne mycie!

Czy specjalny środek można czymś zastąpić? Lepiej nie zastępować go wodą. W takim przypadku owady będzie ciężko usunąć, a to potęguje możliwość porysowania lakieru w czasie ich ścierania przy pomocy szmatki czy ręcznika papierowego. Kolejną alternatywą jest mieszanina ciepłej wody i płynu do mycia naczyń oraz octu. I jak bardzo nie okazałaby się ona skuteczna, niestety nie ma obojętnego PH. A to sprawia, że może powodować powstawanie uszkodzeń lakieru.

Jak jeszcze pozbyć się owadów z samochodu? Pozostaje jeszcze zwykłe mycie samochodu. W tym przypadku zmiękczeniem zabrudzeń zajmie się piana wytworzona przez detergent do mycia. O czym pamiętać? Podczas mycia ręcznego głównie o tym, aby zbyt mocno nie wycierać powierzchni przy pomocy gąbki. Ta może zebrać owady pozostające na powierzchni lakieru i porysować w ten sposób np. maskę czy zderzak. Poza tym po myciu warto zabezpieczyć lakier np. woskiem - za jego sprawą owady nie będą tak mocno przywierać do nadwozia podczas kolejnego wyjazdu.

Owady na karoserii. O czym jeszcze pamiętać?

Na koniec kilka wskazówek ogólnych. Kierowca powinien pamiętać o tym, że w przypadku pozbywania się owadów po trasie z nadwozia samochodu, kluczowy jest czas reakcji. Gdy setki jętek będą miały okazję dobrze zaschnąć podczas parkowania auta na słońcu przez dwa tygodnie po powrocie do domu, pozbycie się śladów może się okazać niemożliwe. Owady mogą doprowadzić do odbarwienia lakieru oraz w dłuższej perspektywie czasowej nawet powstania punktowych ognisk korozji. Kiedy zatem się ich pozbyć? Najlepiej zaraz po powrocie do domu. Wtedy ich usunięcie będzie zdecydowanie łatwiejsze!

Kolejna kluczowa wskazówka dotyczy reagowania... na bieżąco. I nie chodzi o to, że podczas jazdy w trasie kierowca ma zrobić przerwę na myjnię. Bardziej chodzi o to, że w przypadku inwazji owadów, konieczne może być zjechanie na stację benzynową w celu umycia przedniej szyby i reflektorów. Duże ilości owadów rozbitych na tych elementach pogarszają bezpieczeństwo jazdy - na szybie ograniczają widoczność, a na światłach zmniejszają pole widzenia podczas jazdy po zmroku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.