Właśnie rozpoczął się Rajd Safari. Jednym z zawodników jest polski kierowca rajdowy, Sobiesław Zasada, który niedawno skończył 91 lat. Swoim udziałem w pustynnym rajdzie pobił rekord świata - został najstarszym uczestnikiem Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC) w historii. Dotychczasowym najstarszym rajdowcem świata był Norweg Leif Vold-Johansen, który przejechał Rajd Monte Carlo w 1994 roku jako 82-latek.
Czuję się jak senior, ale chciałbym dojechać do mety. Mam nadzieję, że pobiję swój rekord jak skończę 100 lat
– powiedział Zasada po zakończeniu pierwszego odcinka specjalnego.
Uroczyste otwarcie i start rajdu odbyły się w Nairobi w Kenii. Prezydent Uhuru Kenyatta powitał sportowców i wyraził dumę, że po dziewiętnastu latach Rajd Safari powrócił do kalendarza WRC. Podczas startu honorowego prezydent Kenii uścisnął dłoń polskiemu kierowcy, a Jean Todt, prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), w przyjacielskim geście zapiął Zasadzie pasy bezpieczeństwa.
Po oficjalnym starcie zawodnicy przejechali na pierwszy odcinek specjalny rajdu, rozegrany na pokrytej wulkanicznym pyłem trasie na peryferiach Nairobi. Gdy w tumanach kurzu pojawił się Ford Zasady, podekscytowani kibice wykrzykiwali jego nazwisko. Startowi Zasady sporo uwagi poświęca kenijska prasa, doceniając formę polskiego zawodnika.
Dla Sobiesława Zasady jest to dziewiąty start w Rajdzie Safari – pierwszy odbył się w 1969 r. Trzy lata później osiągnął swój najlepszy wynik na wschodnioafrykańskich trasach zdobywając drugie miejsce. Ostatni raz startował w 1997 r., gdy wraz z żoną Ewą zajęli drugie miejsce w grupie N. W tym roku jedzie z pilotem Tomaszem Borysławskim za kierownicą Forda Fiesty ST RC3.