Na drogach spotykany jest dwojaki sposób ograniczania dozwolonej prędkości. Odbywa się to za pomocą odgórnych zasad dotyczących terenu i typu drogi, ewentualnie znaków drogowych. Dziś przyjrzymy się tym drugim, a konkretnie oznaczeniu B-43. Bo choć wygląda on jak klasyczne ograniczenie, klasycznym ograniczeniem z całą pewnością nie jest. Powód? Wyznacza on bowiem nie odcinek, a strefę ograniczonej prędkości. A to oznacza mniej więcej tyle, że nie jest odwoływany przez najbliższe skrzyżowanie, a musi być odwołany przez tablicę B-44 ("Koniec strefy ograniczanej prędkości").
Znak B-43 "Strefa ograniczonej prędkości" wyznacza dozwoloną prędkość na danym obszarze. Gdzie jest stosowany? Przede wszystkim w miejscach, na których pojawia się duża ilość skrzyżowań - dzięki temu ograniczenia nie trzeba powtarzać co kilkadziesiąt metrów. Poza tym oznaczenie B-43 jest stosowane tam, gdzie odbywa się intensywny ruch pojazdów i pieszych - za sprawą obniżenia dozwolonej prędkości jazdy szczególnie piesi użytkownicy drogi mają zapewnione właściwe bezpieczeństwo.
Choć znak B-43 działa nieco inaczej od klasycznego ograniczenia prędkości B-33, został obwarowany taką samą sankcją. To oznacza, że nierespektowanie maksymalnej szybkości jazdy wskazanej na oznaczeniu, skończy się dla kierowcy mandatem karnym, punktami, a nawet utratą prawa jazdy. Kiedy prowadzący straci prawko? Wtedy, gdy oznaczenie B-43 pojawia się w terenie zabudowanym, a użytkownik auta przekroczy wskazaną na nim prędkość o co najmniej 51 km/h.