Oddawany odcinek nie będzie bezpośrednim przedłużeniem już istniejącej betonowej jezdni. Pojawi się między miejscowościami Norbertów i Parzniewice (woj. łódzkie), czyli w odległości blisko 7 kilometrów od używanej już jezdni betonowej. Taka kolejność wykonywania i przekazywania do użytku poszczególnych odcinków wynika z kwestii organizacyjnych.
Cała betonowa jezdnia wschodnia ma być, według deklaracji wykonawcy, dostępna jeszcze w czasie wakacji. Kolejny 4-kilometrowy odcinek w kierunku południowym, od istniejącej jezdni betonowej ma zostać oddany na początku lipca br. Następny 2-kilometrowy, ostatni na południe odcinek do granicy kontraktu w Kamieńsku, do końca lipca br.
Brakujący odcinek o długości 6,7 kilometra ma zostać przekazany do użytku w połowie sierpnia. Tym samym stara jezdnia tzw. „gierkówki" przejdzie bezpowrotnie do historii, a kierowcy na całym łódzkim, 64-kilometrowym odcinku budowanej A1 będą mieli do dyspozycji nową betonową nawierzchnię.
Należy jednak zaznaczyć, że do jesieni na odcinku Piotrków Trybunalski-Kamieńsk będzie obowiązywał układ ruchu 1+1, czyli jeden pas ruchu w kierunku Łodzi oraz jeden w kierunku Katowic. 1 października wprowadzony zostanie układ 2+2 - po dwa pasy ruchu w obu kierunkach.
Nazwa pierwszej polskiej prawie autostrady zbudowanej od początku do końca, czyli skądś dokądś, łączy Warszawę z Katowicami, a wzięła się od jej pomysłodawcy - Edwarda Gierka, I sekretarza KC PZPR. Urodził się on we wsi Porąbka (dziś dzielnica Sosnowca), mieszkał w Katowicach i chciał szybko i wygodnie dojeżdżać z rodzinnych stron do stolicy. Nie Warszawą, ani Fiatem produkowanym na licencji tylko rządowymi Mercedesami. Zarządził więc budowę dwujezdniowej, dwupasmowej drogi, która zakończyła się w październiku 1976 roku. W te wakacje słynna droga przejdzie do historii.