Volvo bardzo delikatnie odświeżyło model XC60, co podkreślają już zdjęcia nowości. Są bardzo artystyczne, a samochodu prawie na nich nie widać. Z prostego powodu - to kosmetyka i drobne poprawki. Nowe Volvo XC60 nie oznacza ani stylistycznej rewolucji, ani nawet trochę głębszych zmian. Szwedzi zagrali jeszcze ostrożniej niż Niemcy, których znamy z bardzo zachowawczego podejścia do kolejnych liftingów.
Nowe Volvo XC60 przyjedzie nad Wisłę już za kilka miesięcy, a szczegóły cennika i oferty powinniśmy poznać w maju. Producent nie zająknął się jednak ani słowem o nowych jednostkach napędowych, możliwe więc, że ich nie będzie. Przebudowa oferty również nie powinna być rewolucyjna.
Aktualnie ceny Volvo XC60 w Polsce otwiera 184 850 zł za benzynową jednostkę B4 2.0 o mocy 197 KM z automatem. Litera "B" oznacza, że standardem jest układ miękkiej hybrydy. Taki układ zastosowano także w dieslu B4 (również 2.0 i 197 KM), który wyjściowo kosztuje 194 750 zł.
Wnętrze doczeka się drobnych porządków i, zapewne, nowych wzorów tapicerek oraz kilku pomniejszych opcji. Największą zmianą jest zupełnie nowy system multimedialny. Volvo zacieśnia współpracę z Google, a nowe rozwiązanie jest w całości oparte na Androidzie i zintegrowane z usługami technologicznego giganta. To oznacza, że będzie korzystać m.in. z Map Google, ulubionych aplikacji, a z samochodem będzie można rozmawiać, ponieważ rolę naszego pomocnika przejmie Asystent Google. Volvo z czasem ten system zainstaluje do wszystkich swoich samochodów.
Aktualizacji doczekają się pokładowe systemy wsparcia kierowcy ADAS - dzięki sensorom, radarom i kamerom pozwolą na pół autonomiczną jazdę.
Produkcja nowego Volvo XC60 ruszy w maju. Niedługo poznamy więcej szczegółów.