W cenniku premierowym znalazły się dwie odmiany Nissana Qashqaia nowej generacji. Obie mają benzynowe mikrohybrydy i napęd na przednią oś, ale droższa jest dodatkowo wyposażona w nową przekładnię automatyczną Xtronic. Tańsza odmiana Nissan Qashqai Premiere Edition z silnikiem o mocy 140 KM kosztuje 131 400 zł, a za droższą z automatyczną skrzynią i silnikiem o mocy 158 KM trzeba zapłacić 146 600 zł.
Ceny są wysokie, ale oferta Nissana nie została przygotowana dla łowców okazji. Dostępność nowych samochodów i tak jest ograniczona na początkowym etapie produkcji, więc nowy Qashqai w wersji premierowej zainteresuje raczej najwierniejszych fanów japońskiej marki oraz wyjątkowo niecierpliwych klientów. Dzięki zamówieniu jednego ze pierwszych modeli, które zjadą z produkcyjnej taśmy fabryki w w Sunderland (Wielka Brytania) odbiorą samochody wcześniej niż inni.
Nissan przygotował również ofertę kredytową, która wymaga wpłacania miesięcznych rat w wysokości 999 zł brutto za tańszy model oraz 1115 zł brutto za droższy. Brzmi atrakcyjnie, ale tacy klienci muszą się przygotować na wysoką wpłatę własną i ostatnią ratę, które będą wynosić odpowiednio: prawie 33 tys. zł i niemal 80 tys. zł przy zakończeniu umowy na zakup ratalny tańszego z dwóch oferowanych modeli. Do tego dochodzą dodatkowe opłaty, więc każdy musi policzyć samodzielnie, czy warto skorzystać z takiej oferty.
Obie jednostki napędowe nowego crossovera Nissana Qashqai mają poj. 1,3 litra, 4-cylindry, są wyposażone w turbosprężarkę i funkcjonalność mikrohybrydy. To znaczy, że silnik benzynowy jest wspomagany przez nieduży silnik elektryczny, tzw. rozrusznik generator.
Oferowana automatyczna skrzynia biegów Xtronic ma bezstopniową konstrukcję (CVT), ale jest nowoczesna. Użyto w niej między innymi dwóch pomp oleju (elektrycznej i hydraulicznej), dzięki czemu ma działać wyjątkowo sprawnie. Inne wersje nowego crossovera, będą dostępne później.
Model z napędem na obie osie powinien trafić do cennika latem, a wersja z nowoczesnym napędem hybrydowym e-POWER dopiero w 2022 roku. Więcej o nowym Nissanie Qashqai pisaliśmy ostatnio już dwa razy. Szczegóły jego konstrukcji opisaliśmy tutaj, a wrażenia z pierwszego spotkania "oko w reflektor" można przeczytać tutaj.
Klienci zainteresowani ofertą Nissana przygotowaną na przywitanie nowego modelu Qashqai powinni przeanalizować wyposażenie seryjne samochodów, które jest bogate. Znalazły się w nim m.in.: wyświetlacz TFT w kabinie oraz przezierny HUD na przedniej szybie, system ProPilot, reflektory Bi-LED i 18-calowe koła.
Jeśli taka propozycja kogoś satysfakcjonuje, powinien czym prędzej udać się do salonu sprzedaży japońskiego producenta. Liczba egzemplarzy przeznaczonych na polski rynek na pewno jest ograniczona.