Nowy Hyundai Tucson. Ma znikające reflektory i kompletną gamę napędów

Hyundai wreszcie zaprezentował swój najważniejszy europejski model. Tucson czwartej generacji ma wszystko co potrzebne, by stawić czoła najgroźniejszym konkurentom: oryginalny wygląd, nowoczesne wyposażenie, atrakcyjną gamę napędów i to, co najważniejsze - nieposzlakowaną opinię.

Nikt już nie patrzy na koreańskie samochody jak na biedniejszych krewnych. To pełnoprawni rywale w najmodniejszych klasach samochodów. Nowy Hyundai Tucson jest na to najlepszym dowodem. Kompaktowe SUV-y są w tej chwili najsilniej rozwijającym się segmentem rynku i nikomu w nim nie jest łatwo zdobyć klientów, ale koreański samochód może próbować to robić bez żadnych kompleksów.

Tucson czwartej generacji został zaprojektowany od podstaw i podobno praktycznie nic nie łączy go z poprzednikiem. Uwagę zwraca przede wszystkim awangardowy wygląd. Jedni go pokochają, inni znienawidzą, ale niewielu pozostawi obojętnych.

Poza tym w porównaniu z poprzednikiem delikatnie urósł. Tucson ma teraz 4,5 m długości (+2 cm), 186,5 cm szerokości (+1,5 cm) i 165 cm wysokości (+0,5 cm). Rozstaw osi zwiększył się o 1 cm i mierzy 268 cm. Bagażnik w zależności od wersji napędowej ma pojemność od 546 do 620 litrów.

Hyundai Tucson. Przednie światła znikają po wyłączeniu

Nowy Hyundai ma nietypowe przednie reflektory. Zostały określone przez producenta jako "parametryczne", co pewnie nawiązuje to podobnie nazywanego trendu architektonicznego, polegającego na wielokrotnym powtarzaniu tego samego geometrycznego kształtu.

Hyundai wybrał trójkąty. To jego znak rozpoznawczy. W dodatku gdy światłą są wyłączone, stają się niemal niewidoczne i wizualnie wtapiają w atrapę chłodnicy. Pasują do nich również tylne trójkątne lampy. Jednak jeśli zapomnieć o reflektorach, proporcje samochodu są w miarę klasyczne i zwiastują praktyczne wnętrze.

To dobrze, bo wygląd pomaga albo przeszkadza podjąć decyzję, ale koronne argumenty powinny być inne. Jeden z nich to kabina, w końcu w niej spędza większość czasu kierowca i pasażerowie. Ta w Hyundaiu Tucsonie wygląda obiecująco.

Hyundai TucsonHyundai Tucson fot. Hyundai

Jest minimalistyczna, uporządkowana i nowoczesna. Dwa modnie duże ekrany (każdy oprzekątnej 10,25 cala) zostały zgrabnie wkomponowane w tablicę przyrządów. Większość funkcji obsługuje się przy użyciu paneli dotykowych, a zgrabna kierownica o unikalnym kształcie ożywia wnętrze.

Rządzi w nim najnowszy system multimedialny Bluelink o dużej funkcjonalności. Współpracuje z zestawem audio renomowanej firmy Krell, a dzięki oprogramowaniu Android Auto i Apple CarPlay również ze smartfonami.

Ciekawostką jest system klimatyzacji Multi-Air, który z powodu dużej liczbie dysz nawiewu pozwala lepiej rozproszyć powietrze wdmuchiwane do kabiny. Dzięki temu działanie systemu wentylacji ma być mniej zauważalne dla podróżujących. Za dopłatą klimatyzacja może mieć nawet trzy oddzielne strefy.

Nowy Hyundai Tucson. Klient będzie jak przysłowiowy osiołek

W ostatnich latach producent rozpieszcza kierowców bogatym wyborem napędów swoich samochodach. Nie chodzi tylko o dużą liczbę silników, ale o kilka rodzajów alternatywnych zespołów napędowych dostępnych w tym samym modelu. Tak samo jest w nowym Tucsonie.

Zanim przeczytacie ofertę jednostek napędowych oferowanych w koreańskim SUV-e, usiądźcie wygodnie, bo to chwilę potrwa. Zaczyna się od podstawowego silnika 1.6 T-GDI o mocy 150 KM i turbodiesla 1.6 CRD-I osiągającego 115 KM.

Oprócz tego można wybrać modele z takimi samymi silnikami wspomaganymi przez nieduży silnik elektryczny (tzw. rozrusznik-generator) pracujący przy napięciu 48 V. Połączenie tworzy miękką hybrydę o mocy 150 KM lub 180 KM w przypadku silnika benzynowego i 136 KM, jeśli chodzi o diesla. Najmocniejszy wariant może być opcjonalnie wyposażony w napęd na cztery koła.

Ofertę uzupełniają dwa modele hybrydowe: bezobsługowy i typu plug-in - z możliwością ładowania zewnętrznym źródłem prądu. Pierwszy będzie lepszy dla osób, które nie mają możliwości regularnego ładowania akumulatorów, drugi dla właścicieli garaży i miejsc na podziemnym parkingu.

Hyundai TucsonHyundai Tucson fot. Hyundai

Obie skonstruowano na bazie tego samego silnika benzynowego 1.6 T-GDI. Moc takiego układu to 230 KM w odmianie bezobsługowej i aż 265 KM w modelu typu plug-in. W zależności od odmiany napędowej Tucsona będą też oferowane różne wersje przeniesienia napędu na koła.

Zajmą się tym: manualna 6-stopniowa skrzynia biegów iMT, która automatycznie odłącza silnik po puszczeniu pedału gazu, co pozwala na "żeglowanie" wersjom z miękką hybrydą, dwusprzęgłowa przekładnia 7DCT o siedmiu przełożeniach (również w odmianach mild hybrid) oraz automatyczna sześciostopniowa w pełnych hybrydach. Większość wersji będzie oferowana z opcjonalnym napędem obu osi.

Nowy Tucson. Hyundai nie zapomniał o niczym, teraz czekamy na cennik

Prezentacja możliwości nowego Hyundaia Tucsona brzmi imponująco. Producent nie zapomniał o żadnym aspekcie i szczególe kompaktowego SUV-a, a gama napędów do wyboru jest po prostu imponująca i daje klientom możliwość podjęcia decyzji samodzielnie. Również wyposażenie nowego Tucsona ma być bogate, zwłaszcza to dotyczące bezpieczeństwa.

Możemy się też spodziewać dobrych własności jezdnych. Nowy Hyundai Tucson ma niezależne zawieszenie tylnej osi i kolumny MacPhersona przy przedniej wyposażone w tradycyjne lub adaptacyjne amortyzatory.

Nad zestrojeniem układu jezdnego i nowego układu kierowniczego z przekładnią pasową czuwa były szef M GmbH i aktualny prezes oraz szef działu rozwoju Hyundai Motor i Kia Motors, Albert Biermann. Nie bez powodu prototyp nowego modelu był intensywnie testowany na północnej pętli Nurburgringu.

Jednak w sprzedaży nie będzie wersji Tucsona o typowo sportowym charakterze. Dla Hyundaia to zbyt głęboka nisza. Kierowcy ze sportową żyłką muszą się zadowolić odmianą N Line o bardziej dynamicznym wyglądzie i nieco sztywniejszym zawieszeniu.

Ona oraz odmiana hybrydowa typu plug-in znajdą się w sprzedaży na początku 2021 roku. Pozostałe modele Tucsona trafią do salonów sprzedaży w Europie jeszcze w 2020 roku. To niedługo po światowym debiucie rynkowym, który został zaplanowany jesienią w Korei Południowej.

Kompaktowy SUV na potrzeby europejskiego rynku będzie wytwarzany w tej samej fabryce, co dwie poprzednie generacje Tucsona. Jest zlokalizowana w czeskich Nosovicach. Jeśli Hyundai Tucson czwartej generacji zostanie okraszony przyzwoitą ceną, wszyscy rywale mogą mieć nowy powód do zmartwień.

Hyundai TucsonHyundai Tucson fot. Hyundai

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA