Moss nigdy nie zdobył tytułu mistrza świata Formuły 1. Przez wielu ekspertów jest uważany za najlepszego kierowcę, któremu się to nie udało. Za to był pierwszym Anglikiem, który w 1958 r. wygrał GP Wielkiej Brytanii. Jednak nie to jest najważniejsze.
Stirling Moss był legendą i najlepszym możliwym ambasadorem sportów motorowych. Prawdziwym brytyjskim dżentelmenem o nienagannych manierach i wyjątkowo pogodnym człowiekiem, chociaż życie go nie oszczędzało.
Co najmniej od 2016 r. Moss zmagał się z przewlekłą i niedającą się wyleczyć infekcją płuc. W 2010 r. wpadł do szybu windy, która zatrzymała się na złym piętrze. Spadł na ziemię łamiąc obie kostki, liczne kości nóg i uszkadzając kręgosłup. Mimo, że miał wtedy 80 lat, już cztery miesiące później udzielał się się publicznie. W 2011 r. ostatecznie wycofał się z czynnego udziału w sportach motorowych.
Jego kariera zakończyła się znacznie wcześniej. W 1962 r. miał okropny wypadek w Goodwood w czasie wyścigu Glover Trophy, w którym niemal zginął. Przez cztery miesiące był w śpiączce, przez pół roku miał sparaliżowaną połowę ciała.
W pierwszym profesjonalnym wyścigu Stirling Moss wziął udział w 1948 r. w wieku 18 lat. Lubił występować w mediach i w szczycie swojej kariery był jedną z najbardziej rozpoznawanych osób w Wielkiej Brytanii. Gościnnie wystąpił w kilku filmach. W "Casino Royale" z 1967 r. zagrał kierowcę Jamesa Bonda, w którego wcielił się Peter Sellers.
W 1960 r. za niebezpieczną jazdę po drogach publicznych czasowo odebrano mu uprawnienia. "Testował' wówczas nowy model Mini. Nie wiadomo, czy właśnie z tego powodu, ale przez wiele lat brytyjscy policjanci po zatrzymaniu kierowcy przekraczającego dozwoloną prędkość lubili pytać: "Co pan sobie wyobraża, że z pana taki Stirling Moss?". Podobno sam również kiedyś usłyszał ten tekst.
Przez dwa kolejne lata - 1960 i 1961 - wygrywał za kierownicą Lotusa-Climax GP Monaco. To drugie zwycięstwo nad znacznie szybszymi Ferrari jest uznawane za jedno z najważniejszych w jego karierze. Łącznie wygrał 16 wyścigów Formuły 1 oraz zwyciężył w wielu innych imprezach sportowych. Pobił trzy światowe rekordy prędkości (1950, 1952, 1957). Najbardziej lubił brytyjskie samochody, ale to za kierownicą słynnego "gullwinga" - Mercedesa 300 SLR wygrał wyścig Mille Miglia. W 1990 r. został wprowadzony do sali sław sportów motorowych (Motorsport Hall of Fame).
Zmarł nad ranem w Niedzielę Wielkanocną po długiej chorobie. We własnym domu w Mayfair i pod opieką żony, Lady Susan Moss.