Rwanda, Sri Lanka, Mozambik, Burundi. Polacy nie sprowadzają samochodów tylko z Niemiec

Piotr Kozłowski
Po Polsce jeżdżą suzuki z Mozambiku, kia ze Sri Lanki i fiat z Rwandy. W bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów znajduje się też tajemnicze auto z Antarktyki.

W pierwszym półroczu 2019 sprowadziliśmy do Polski ponad pół miliona używanych samochodów. Ponad połowa z nich pochodziła z Niemiec, co nikogo nie powinno dziwić, bo Niemcy od zawsze są najpopularniejszą destynacją handlarzy szukających okazji. Ale w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców znajdują się też samochody, które sprowadzono ze znacznie bardziej egzotycznych krajów.

Polskie drogi - tu jest jakby egzotycznie...

Ministerstwo Cyfryzacji przeanalizowało bazę CEP (Centralna Ewidencja Pojazdów) pod kątem pochodzenia importowanych samochodów. Pod uwagę brano ostatnie 10 lat. Czego dowiadujemy się z komunikatu o wymownym tytule "Polskie drogi - tu jest jakby egzotycznie..."?

Lider jest tylko jeden. Polacy najczęściej ściągają auta od naszego zachodniego sąsiada. W ciągu ostatnich 10 lat zarejestrowaliśmy prawie pięć i pół miliona pojazdów z Niemiec. Na kolejnych miejscach znalazły się pojazdy z Francji (1 236 131), Belgii (751 527), Holandii (599 048) i Włoch (594 360).

O ile pierwsza piątka nikogo nie dziwi, to ciekawie robi się, gdy spojrzymy niżej. Wśród ponad 190 tys. pojazdów, przy których jako kraj ostatniej rejestracji wskazano Stany Zjednoczone, znalazły się typowo amerykańskie marki jak Dodge, Harley Davidson, Oldsmobile czy luksusowy, produkowany od końca XIX wieku samochód Packard.

Czterysta używanych pojazdów pochodzi z Korei Południowej – tu dominują marki Daewoo, KIA i Hyundai. We wspomnianym okresie w bazie CEPiK zapisano 781 maszyn, którym jako kraj poprzedniej rejestracji wpisano Zjednoczone Emiraty Arabskie. Z ZEA sprowadzamy samochody luksusowe. Dominujące marki to Porsche, Maserati czy Ferrari. Na liście znalazł się też Fisker.

Co prawda Ministerstwo Cyfryzacji nie podaje dokładnych liczb, ale resort wśród najbardziej egzotycznych krajów, z których pochodzą samochody rejestrowane w Polsce, wymienia:

  • Rwandę – skąd przyjechał... fiat.
  • Sri Lankę – skąd przez dziesięć lat sprowadzono do Polski tylko jedno auto - kię.
  • Jemen – ktoś jeździ sprowadzonym stąd jeepem.
  • Niger – na polskich drogach szusuje sprowadzony stąd volkswagen.
  • Mozambik – auto marki Suzuki.
  • Burundi – z tego wschodnioafrykańskiego kraju do Polski trafiły m.in. motocykle dniepr i ural, w sumie – w ciągu ostatnich 10 lat – sprowadzono stąd ponad 300 pojazdów.
  • Georgię Południową i Sandwicha Południowego (brytyjskie terytorium zamorskie na południowym Oceanie Atlantyckim). Jakie auto przypłynęło stamtąd do Polski? Ford.

W bazie CEP znalazł się też Citroen sprowadzony ponoć z... Antarktyki (Ministerstwo Cyfryzacji nie doprecyzowało, czy chodzi o Antarktydę). To najprawdopodobniej błąd lub zmęczenie urzędnika. Zdarza się najlepszym.

Skąd się biorą tak egzotyczne kraje? Część pojazdów to unikaty sprowadzane przez kolekcjonerów. Takim pojazdem jest np. sprowadzony z USA wóz strażacki z lat dwudziestych ubiegłego wieku. To także samochody, motory, skutery osób, które sprowadzają się do Polski na stałe lub wiążą się z naszym krajem na dłużej.

Zobacz wideo
Więcej o: