Bądźmy szczerzy. Infiniti nie jest dla większości kierowców marką pierwszego wyboru. Zazwyczaj ci, którzy poszukują samochodu z nadwoziem coupe rozglądają się w ofercie producentów niemieckich, dopiero w tzw. drugim rzucie spoglądają na portfolio marek japońskich. A Infiniti, choć jest spokrewnione z dobrze znanym w Polsce Nissanem, wciąż pozostaje marką egzotyczną. Trochę dla indywidualistów.
Tymczasem Infiniti Q60 z podwójnie doładowanym silnikiem V6 o pojemności 3l i mocy maksymalnej 405 KM może stanowić ciekawą ofertę, dla osób, dla których inne dostępne na rynku ponad 400 konne modele są z jednej strony zbyt radykalne, z drugiej… zbyt drogie.
Najtańsze Q60, z trzylitrowym, benzynowym V6 pod maską kosztuje 276 tys. zł. Ponad 400 konne coupe, Lexusa, czy BMW kosztują o około 100 tys. zł więcej. Korzystniej pod względem ceny wypada tylko Ford Mustang. Ale trzeba dodać, że za wspomnianą kwotę w przypadku Infiniti otrzymujemy pojazd bogato wyposażony.
Przedział pasażerski japońskiego coupe został wykończony starannie. Królują miękkie, przyjemne w dotyku tworzywa, a całość została spasowana z dokładnością. Twardy plastik znajdziemy jedynie w dolnej partii boczków drzwi.
Szkoda, że kieszenie w drzwiach nie zostały od środka wykończone materiałem, który zniwelowałby brzęczenie przedmiotów umieszczonych w kieszeniach podczas jazdy. W tej klasie pojazdów powinien być to standard.
Pozycja za kierownicą jest wygodna, ale wysokie osoby (o wzroście ponad 180 cm) mogą zahaczać fryzurą o podsufitkę. Nisko umieszczone siedziska foteli sprawiają, że wsiadanie i wysiadanie z pojazdu nie należy do najwygodniejszych czynności. Co więcej, po zajęciu miejsca w środku trzeba sięgnąć ręką daleko do tyłu po pas bezpieczeństwa.
Cieszy za to fakt, że mimo zastosowania dwóch sporych kolorowych ekranów na środkowej konsoli, zestaw audio i system nawiewu oraz klimatyzacji obsługuje się poręcznymi przyciskami. Choć do działania wyświetlaczy nie można mieć zastrzeżeń – sprawnie reagują na dotyk, a system pokładowy działa szybko, bez zbędnych zwłok to jednak obsługa urządzeń przyciskami, a nie poprzez menu systemu pokładowego jest wygodniejsza.
Teoretycznie Q60 jest samochodem czteroosobowym, ale w praktyce wnętrze pomieści dwóch dorosłych pasażerów. Osoby, które podejmą próbę przejażdżki z tyłu muszą się liczyć z koniecznością mocnego schylania głowy, tak by nie uderzać nią w tylną szybę.
Jak wspomniałem wcześniej, egzemplarz Infiniti, który trafił do naszej redakcji jest napędzany przez benzynową, sześciocylindrową jednostkę napędową V6 twin-turbo, o pojemności 3 l, która rozwija moc maksymalną 405 KM przy 6400 obr./min. oraz maksymalny moment obrotowy 475 Nm w zakresie od 1600 do 5200 obr./min.
Według danych producenta, ważące 1874 kg auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5 s i może pojechać z maksymalną prędkością 250 km/h.
Kierowca Q60 3.0t ma standardowo do wyboru aż sześć trybów jazdy: Personal, Sport+, Sport, Standard, Eco i Snow.
W trybie sportowym kierownica zaczyna działać ze zwiększonym oporem i równocześnie zmniejsza się wymagany zakres jej obrotu od jednego położenia krańcowego do drugiego. Z kolei w trybie Sport+, według informacji producenta: „siła potrzebna do obrotu kierownicy pozostaje taka sama jak w trybie sportowym, ale jeszcze bardziej zwiększona jest reakcja układu kierowniczego, z jeszcze szybszym przełożeniem, które potęguje wrażenie jazdy sportowej.”
Oprócz tego, w trybach sportowych zmienia się twardość elektronicznie sterowanych amortyzatorów (wyposażenie standardowe) oraz czułość jednostki napędowej na położenie pedału przyspieszania.
Ale, choć 405 konne Infiniti jest bardzo szybkim autem, a w trybach sportowych przyjemnie się usztywnia, nawet wtedy nie zachęca kierowcy do popuszczenia wodzy fantazji.
Może to kwestia nieco zbyt ospałej reakcji na gaz siedmiobiegowej automatycznej skrzyni biegów, a może standardowego napędu na obie osie, który w połączeniu z licznymi systemami bezpieczeństwa nie pozwala na zbytnie zarzucanie tyłem, ale Q60 przedstawia się jako wygodne Gran Turismo, które dzięki możliwości ustawienia twardości tłumienia amortyzatorów i doskonałemu wyciszeniu wnętrza, sprzyja dłuższym podróżom i skutecznie zniechęca kierowcę do dynamicznej jazdy.
Przeczytaj także: Opinie Moto.pl: Infiniti QX60 - prawdziwy okręt flagowy już w Polsce
Zasiadając za kierownicą opisywanego Q60 większą frajdę sprawiało mi leniwe snucie się po ulicach miasta przy akompaniamencie relaksacyjnej muzyki z dobrego zestawu audio, niż stawanie w szranki w sprintach spod świateł.
A przecież opisywane Infiniti potrafi przyspieszać w imponującym tempie. Odepchnięte z „czterech łap”, chętnie nabiera prędkości już od dolnych zakresów obrotów, ale dopiero gdy wskazówka obrotomierza minie wartość ok. 2,5 tys. obr./min. auto dostaje wyraźnego „kopa” i pewnie prze do przodu, aż do momentu, gdy wskazówka sięgnie czerwonego pola.
Jednak taki styl jazdy nie licuje z ogólnym „charakterem” pojazdu, który zachęca raczej do dostojnej jazdy.
Tym bardziej, że kierowca Infiniti musi się liczyć z ograniczonym zasięgiem na jednym tankowaniu. Podczas jazdy w ruchu miejskim auto zużywało około 17 l na 100 km. A, gdy wskazówka poziomu paliwa wskazywała na połowę baku, komputer pokładowy wyliczył, że pozostałe w zbiorniku paliwo wystarczy na przejechanie ok 200 km. To niezbyt wiele.
Choć wygląd zewnętrzny Infiniti Q60 do mnie nie trafia, większość moich znajomych jest nim zachwycona.
Mnie, podobnie jak większości kierowców, których znam, spodobał się układ jezdny japońskiego coupe. Wystarczająco mocna jednostka napędowa znacznie ułatwia wyprzedzanie ciężarówek snujących się po jednopasmowych drogach, zawieszenie skutecznie utrzymuje auto w ryzach podczas dynamicznej jazdy po ciasnych łukach, a na co dzień zapewnia wysoki komfort podróżowania. A układ kierowniczy daje kierowcy poczucie precyzji prowadzenia. To wszystko, w połączeniu ze stosunkowo atrakcyjną ceną zakupu sprawia, że Infiniti Q60 może trafić nie tylko w gusta indywidualistów.
Silnik: Twin-Turbo, V6, poj. 2997 cm3
Moc: 405 KM przy 6400 obr./min.
Moment obr.: 475 Nm od 1600-5200 obr./min.
Skrzynia biegów: automatyczna, 7b
Wymiary (dł./szer./wys.): 469/185/139,5 cm
Pojemność bagażnika: 342 litry
Rozstaw osi: 285 cm
0-100 km/h: 5 s
Prędkość maksymalna: 250 km/h
Zużycie paliwa: 9,1l/100 km (średnie, dane producenta)
Cena od: 276 100 zł