Największy minus samochodów elektrycznych, czyli ograniczony zasięg, w Smarcie Forfour ED podniesiony jest do potęgi. Pod niewielką karoserią znaleziono miejsce dla baterii o pojemności 17,6 kWh, która teoretycznie ma wystarczać na przejechanie 150 km, ale w praktyce oznacza 80 km zasięgu. Przeciętny kierowca pokonuje dziennie około 50 km, więc ładowanie nocą rozwiązuje problem, choć jazda samochodem elektrycznym z tak ograniczonym zasięgiem bywa stresująca - czasem nawet najlepsi stratedzy muszą pokonać nieplanowaną trasę.
Zerkając do katalogu Smarta Forfour ED nie będziemy zachwyceni. Oprócz informacji o mocno ograniczonym zasięgu znajdziemy w nim jeszcze wzmianki o:
Praktyka zdaje się tym danym zaprzeczać. 60-konny silnik elektryczny dysponuje 160 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego w pełnym zakresie obrotów. To w zupełności wystarcza, by dynamicznie rozpędzać 1200-kilogramowego Smarta do prędkości nieco przekraczających miejskie limity. A maksymalna prędkość? Nikt o zdrowych zmysłach nigdy jej nie osiągnie, bo drogi szybkiego ruchu nie są naturalnym środowiskiem elektrycznych maluchów. A bagażnik? 185 l nie robi najlepszego wrażenia, ale biorąc pod uwagę fakt, że elektrycznym Smartem nigdy nie pojedziesz w dłuższą podróż, kufer w zupełności wystarczy. W razie potrzeby możesz złożyć tylną kanapę, uzyskując 975 l przestrzeni. Czy w aucie miejskim potrzeba czegoś więcej?
Wnętrze jest bardzo oryginalne. Dominują tu krągłości. Liczbę przycisków ograniczono do niezbędnego minimum. Szczęśliwie panel klimatyzacji nie został ukryty w dotykowym ekranie systemu multimedialnego. Ale są też minusy. Siedząc w Smarcie trudno oprzeć się wrażeniu, że jego oryginalna stylistyka ma przykryć braki w wykończeniu - sporo do życzenia pozostawiają i jakość plastików, i ich spasowanie. Jeśli kupujesz Smarta, ciesz oczy kolorami, ale nie skazuj palców na kontakt z dolną częścią deski rozdzielczej i boczkami drzwi. Nie każ też wyższym osobom siedzieć w drugim rzędzie - będą wbijać kolana w twoje plecy. Z przestrzeni z tyłu będą zadowoleni ci mierzący do 180 cm wzrostu.
Mimo swoich niedoskonałości, każdorazowa jazda Smartem Forfour ED jest swego rodzaju przygodą. Samochód ma swój niepowtarzalny klimat, na który składają się: niezbyt precyzyjny układ kierowniczy, doskonale zestrojone na miejskie potrzeby zawieszenie, napęd na tylną oś (Forfour opiera się na płycie Renault Twingo), nieduża jak na auto elektryczne masa i doskonała widoczność we wszystkich kierunkach.
Za elektrycznego Smarta Forfour trzeba zapłacić minimum 96 tys. zł. Trudno powiedzieć, czy to dużo, bo na rynku nie ma bezpośredniego, elektrycznego konkurenta o takich osiągach. Ale nie ma wątpliwości, że Smart każe dopłacać za wyjątkowy styl, za markę. Jeśli jesteś w stanie przełknąć pewne niedoskonałości i szukasz miejskiego auta na prąd, Smart Forfour ED powinien cię zainteresować.