Czy można jechać poboczem? Kiedy i kto może z niego korzystać? Przepisy jasno to definiują

Wzmożony ruch sprawia, że coraz większa grupa kierowców zaczyna korzystać z pobocza. Na tym obszarze jezdni obowiązują jednak obostrzenia, o których trzeba wiedzieć. Czy można jechać poboczem?

Zeszły rok był jednym z najgorszych pod względem liczby wypadków. Większość miała miejsce w korzystnych warunkach atmosferycznych, a co trzeci wydarzył się na poboczu (967 wypadków, w których zginęło 150 osób).

Smutna statystyka nie bierze się z niczego. Na wąskich drogach kierowcy traktują pobocze jako dodatkowy pas. Często też korzystają z niego na autostradach i ekspresówkach, a to praktyki bardzo niebezpieczne.

Przeczytaj także: Co grozi za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych

Czym jest pobocze według przepisów

W świetle polskich przepisów, pobocze jest wydzielone z jezdni liniami krawędziowymi P7a (przerywana) lub P7b (ciągła). Mogą się po nim poruszać piesi, pędzone bydło, osoby jadące wierzchem, rowery, motorowery i pojazdy zaprzęgowe.

Co ważne, wjeżdżając z tego pasa na jezdnię, włączający się do ruchu ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu. W tym przypadku nie ma znaczenia powód, dla którego opuściliśmy drogę z pierwszeństwem, by ponownie na nią wrócić.

Czy można zatrzymywać się na poboczu?

Parkowanie na poboczu jest możliwe tylko w sytuacji, gdy oddziela je od pasa ruchu linia przerywana. Ale nawet jak pozostawienie auta w tej części drogi jest dopuszczalne przepisami, warto pamiętać, że jest to niebezpieczne.
Inni uczestnicy ruchu mogą nie zauważyć zatrzymanego pojazdu i spowodować wypadek.

Jeśli doszło do awarii auta poza terenem zabudowanym i odholowanie do najbliższego warsztatu jest utrudnione, należy za pozostawionym na poboczu samochodem ustawić na wszelki wypadek trójkąt ostrzegawczy, by ostrzec innych uczestników ruchu o przeszkodzie.

Przeczytaj także: Kiedy samochód może zostać odholowany?

Zjazd na pobocze nie jest natomiast możliwy, gdy od pasa ruchu oddziela je linia ciągła. Takie znajdują się na drogach ekspresowych i autostradach. Nie dość, że ewentualny postój generuje ogromne niebezpieczeństwo, to sankcjonowany jest też mandatem w wysokości 100 złotych.

Co zrobić w przypadku awarii na autostradzie lub drodze ekspresowej?

W przypadku awarii samochodu na drodze szybkiego ruchu jesteśmy uprawnieni do zjechania na pobocze. To oczywiście kwestia bezpieczeństwa - pod żadnym pozorem nie możemy zostawić samochodu na jednym z pasów ruchu. Jeżeli poczujemy, że nasze auto się zepsuło, to w pierwszej kolejności powinniśmy zjechać na pas awaryjny i włączyć światła awaryjne.

Najważniejsze w takiej sytuacji jest odpowiednie oznakowanie miejsca, w którym stoi nasz samochód. Jeżeli mamy w aucie kamizelkę odblaskową, to powinniśmy ją założyć od razu po wyjściu z samochodu, znacząco poprawi to nasze bezpieczeństwo i pozwoli dostrzec naszą sylwetkę innym kierowcom już z daleka. W następnej kolejności musimy ustawić trójkąt ostrzegawczy. Ze względu na wysoką prędkość samochodów na drogach szybkiego ruchu robimy to minimum 100 m od pojazdu.

Czekając na wezwaną pomoc radzimy przejść za barierki. Stanie na poboczu przy samochodzie albo siedzenie w nim jest niebezpieczne.

Wyprzedzanie na poboczu

Dość częstym i niepokojącym zjawiskiem stało się wyprzedzanie poboczem. Przepisy na to nie zezwalają. Jeżeli nie znajdujemy się na drodze jednokierunkowej, wyprzedzać można jedynie z lewej strony.

Ewentualny zjazd na pobocze dopuszcza się tylko w sytuacji, gdy ratujemy się przed kolizją z innym autem. Warto też wiedzieć, że jakiekolwiek wypadki z udziałem pieszych lub innymi środkami transportu uprawnionymi do korzystania z pobocza, będą obciążały kierowcę, który zjechał z pasa ruchu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA