Renault Modus

Czy to specjaliści od gry słów nadali mu nazwę? "Modus" to po łacinie zarówno "rozmiar", jak i "sposób". I rzeczywiście - Francuzi znaleźli sposób na pogodzenie niewielkich rozmiarów zewnętrznych z wielkimi wewnętrznymi

Niewątpliwie jedną ze specjalności Renaulta są minivany. Pierwszego europejskiego minivana skonstruowali właśnie Francuzi. Pierwszy mikrovan Starego Kontynentu też był dziełem Renaulta. Pierwszy kompaktowy minivan również miał romb na masce. Pierwszego małego minivana skonstruował...

Nie, tym razem Francuzi dali się ubiec i gładko wyprzedzić przez Toyotę (Yaris Verso), Hondę (Jazz), Opla (Meriva), Fiata (Idea) i Mitsubishi (Colt). Ale przynajmniej pod jednym względem Modus zachowa palmę pierwszeństwa. Jako pierwsze auto tej wielkości zdobył maksymalną notę w crash-testach EuroNCAP. To już siódme pięciogwiazdkowe trofeum Renault. Żadna inna firma nie zgromadziła takiej kolekcji. Kolejna specjalność Francuzów?

Niebo błękitne nade mną

Niewątpliwie jedną ze specjalności Portugalii jest bezchmurne niebo. Szklany dach pozwala mi zabrać w drogę kawałek portugalskiego błękitu (nie mylić z błękitem paryskim). Na szczęście szyby nad głową przestały być specjalnością luksusowych limuzyn. Co nie oznacza, że w Modusie dostaniemy je w standardzie.

Zanim ruszymy w drogę, skupię się na tym, co jest w tego typu pojazdach ważniejsze od wysokich mocy i niskiego zużycia paliwa - na wnętrzu.

W dawnych czasach nie do pomyślenia! - można by zakrzyknąć. Jeszcze kilkanaście lat temu pojęcia "przestronne wnętrze" i "3,79-metrowy pojazd" wzajemnie się wykluczały. Pasażerowie stłoczeni na tylnej kanapie długo pamiętaliby każdą dłuższą podróż za sprawą dotkliwego bólu kolan i pochylonych z konieczności głów.

Dziś konstruktorzy potrafią wyczarować we wnętrzu dużo więcej przestrzeni. Umiejętność tę opanowali też twórcy Renault, czyniąc z małego minivana bardzo duży samochód.

Klucz do sukcesu? Pomysłowość. Środkową część kanapy Triptic można złożyć, a skrajne części zsunąć do wewnątrz. Co prawda teraz zmieszczą się tu najwyżej dwie osoby, ale tylko wówczas kanapa chudnie na tyle, by dało się ją bardziej przesunąć w stronę bagażnika. Tylko w ten sposób da się zapewnić pasażerom wszystkich siedzeń iście królewską - jak na te wymiary - ilość miejsca na nogi. Przy trzech siedzeniach kanapę także można przesuwać do tyłu, ale na kolana zostaje wówczas znacznie mniej miejsca. Cokolwiek by nie wyczyniać z Triptikiem, przestrzeń nad głową zawsze pozostaje niezmienna. Niezmiennie duża. Czy to nie lepsze niż kompakt? - zaczynasz się zastanawiać. - Tym bardziej że jest nieco tańszy i łatwiejszy w parkowaniu.

O tempora, o Modus

Spragnieni pięknych widoków w Portugalii nigdy się nie nudzą. Nie brakuje białych, pękatych wiatraków, które upodobały sobie wierzchołki portugalskich wzgórz, albo skąpanych we mgle szczytów, wyglądających tak, jakby jakaś nie-znana siła unosiła je w powietrzu. Na jakie widoki może liczyć kierowca Modusa?

Tak, lubię cyfrowe wyświetlacze. Nie, nie znoszę, kiedy są zamontowane pośrodku kokpitu. Prowadzenie samochodu nigdy nie powinno być okazją do ćwiczeń ruchów gałki ocznej. A do takich jestem zmuszony, gdy przenoszę wzrok z drogi na centralnie umieszczone wskaźniki. Francuzi są tu zresztą konsekwentni aż do bólu (oczu?). "Zegary" wszystkich minivanów tej firmy (Twingo, Scénic, Espace) umieszczone są na środku kokpitu. Poza tym ergonomia fikuśnie zaprojektowanej deski rozdzielczej nie pozostawia nic do życzenia. Także w przypadku rekordowo krótkich, ale wygodnych dźwigienek w kolumnie kierownicy.

Pozostałe poglądy z oglądu wnętrza? Pozytywne: porządne boczne wyprofilowanie foteli, niezłe spasowanie plastików kokpitu, sporo pojemnych schowków. Negatywne: słabe wyprofilowanie oparcia, umiarkowana jakość tworzyw i materiałów, wiele schowków wymaga dopłaty.

Sukces z klapą

Wychodzisz ze sklepu i czujesz, że chcesz wyjść z siebie. Ktoś zaparkował swój wóz tak blisko twego samochodu, że o otwarciu klapy bagażnika możesz zapomnieć. I co zrobisz z bagażami? Oddasz do sklepu? W końcu zachowałeś paragon...

W Modusie nie musisz podnosić całej klapy, by mieć pełen dostęp do kufra. Na ciasnym parkingu z kłopotów wybawi cię opuszczana dolna część tylnych drzwi. Co prawda nie przejdzie przez nią pudło z 19-calowym telewizorem, ale zgrzewka mineralnej jak najbardziej.

Sam bagażnik jest przeciętny jak na standardy tej klasy. Jednak gdy tylną "tryptykową" kanapę odsunie się do tyłu, staje się równie mały (198 litrów) jak jedno z portugalskich rond, którego osią był klomb wielkości dużej pizzy. Przy kanapie skrajnie przesuniętej do przodu bagażnik powiększa się do 274 litrów, a po jej złożeniu - do 1283 litrów. "Tryptykową" kanapę można przesuwać także od strony kufra. Praktyczne, gdy okaże się, że zgrzewka średniozmineralizowanej jest jednak większa, niż myśleliśmy.

OK, już jedziemy, tylko jeszcze chwila dla estety. Modus wygląda nieźle ze swoją uśmiechniętą twarzą, dużą przednią szybą, zwieńczeniem dachu a la Mégane II i fikuśnymi tylnymi światłami. Gdyby nie kończące się tuż nad przednim błotnikiem dziwaczne przetłoczenie, linia samochodu byłaby pozbawiona estetycznych dysonansów.

No, to wreszcie w drogę!

Słabo, mocniej, mocno

Ponieważ nie lubię zaczynać obiadu od deseru, na pierwszy ogień poszedł najsłabszy 1,2-litrowy silnik dostarczający 75 KM. 75 KM? Dobrze, tylko gdzie one się podziały? Z tym silnikiem Modus opornie przyspiesza i wyprzedza. Po mieście jeździ jednak dość dziarsko. Dobrze spisuje się drążek skrzyni biegów poruszający się modusowato. Modusowato, czyli w miarę ("modus" po łacinie to także miara). W miarę gładko, w miarę precyzyjnie i w miarę krótko. Sprawia o wiele lepsze wrażenie niż szorstki i nazbyt donośny dźwięk silnika.

Rewelacyjna jest za to automatyczna skrzynia występująca w duecie z 1,6-

-litrowym, 115-konnym benzyniakiem (jako alternatywa dla ręcznej przekładni). Zmienia biegi gładko i nie znieczula silnika na ruchy gazem. Zaś sam silnik jest i znacznie dynamiczniejszy, i znacznie cichszy od swojego 75-konnego kuzyna.

Ale gdybym miał wybierać, nie wahałbym się długo: diesel to jest to. 1,5 litra, 80 KM. Może i czasem niemile odburknie, ale zapewnia dobrą dynamikę i jeszcze lepsze zużycie paliwa. 4,6 l/100 km to chyba nieźle, skoro na Gwiazdkę baryłka ropy może kosztować 55 dol.

Portugalskie drogi nie były dla mnie łaskawe. Te, po których jeździłem, wyglądały tak, jakby przed chwilą oddano je do użytku. Gładka jak stół nawierzchnia nie pozwalała wykazać się amortyzatorom. W końcu jednak udało się znaleźć mniej zadbany odcinek. Jak było? Miękko, bardzo miękko.

***

Modus wchodzi do sprzedaży w Polsce już 8 października. Czy stanie się liderem segmentu małych minivanów, które mogą powtórzyć oszałamiający sukces swoich kompaktowych braci? To prawda, że Idea na razie nie spełnia oczekiwań Fiata. Fakt, że Meriva nie jest najpopularniejszym z Opli. Ale też wiadomo, że Honda Jazz wywołała wielkie poruszenie w Japonii. I że Mitsubishi Colt także fantastycznie się tam sprzedaje.

Inna sprawa, że Modus trafi w Polsce na słaby grunt - sprzedaż nowych samochodów pikuje. Ale w końcu spadki sprzedaży nie są nowością. To niemal specjalność polskiego rynku nowych samochodów.

Modus, Clio, Twingo, Tone

Renault zamierza wyraźnie odróżnić Modusa od nowego Clio (debiut jesienią 2005 r.) - dowiedziała się "Gazeta". Dzielące z Modusem płytę podłogową Clio III będzie miało znacznie bardziej sportowy styl. Charakterystyczne elementy stylistyczne poprzednika zachowa z kolei nowe Twingo anonsowane na 2006 r.

Niezwykłym uzupełnieniem Modusa będzie Nissan Tone - o pół numeru większy od Modusa i zbudowany na jego przedłużonej płycie podłogowej. Seryjna wersja Tone powinna zadebiutować jesienią 2005 r.

Ciekawe, co?

Renault raz jeszcze pokazał, że uwielbia testować nazwy seryjnych samochodów na prototypach. Po raz pierwszy słowo "Modus" pojawiło się dokładnie dziesięć lat temu. Tak nazwano wizję niewielkiego dostawczaka, który w 2001 r. ewoluował jako Modus 2 (także prototyp). Laguna w końcu też kiedyś była prototypem wyczynowego spidera, a Mégane - luksusowej limuzyny.

[WYMIARY]

[NAPĘD]

Dane dla wersji z 5-biegowymi ręcznymi skrzyniami

[WYPOSAŻENIE STANDARDOWE]

(niektóre elementy podstawowej wersji Pack)

- ABS z systemem wspomagania nagłego hamowania;

- czołowe i boczne poduszki powietrzne kierowcy i pasażera przedniego siedzenia;

- tylna kanapa Triptic;

- centralny zamek;

- zmienne elektryczne wspomaganie układu kierowniczego;

- elektrycznie regulowane przednie szyby;

[CENY]

1,2 Pack Authentique 49 900 zł

1,4 Confort Authentique 53 400 zł

1,6 Luxe Expression 65 900 zł

1,5 dCi 60 KM Pack Authentique 56 900 zł

1,5 dCi 80 KM Confort Authentique 60 900 zł

Więcej o: