Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt nowelizacji ustawy Kodeks karny oraz ustawy Prawo o ruchu drogowym. Autorem tych zmian było Ministerstwo Sprawiedliwości.
Resort chce wprowadzić penalizację za zachowania, które do tej pory nie były sklasyfikowane w kodeksie. Kryminalizacją zostaną objęte zachowania takie jak zmiana wskazań stanu licznika, ingerencja w pomiar licznika, a także dokonanie wymiany licznika przebiegu całkowitego wbrew przepisom i niepowiadomienie o tym fakcie stacji kontroli pojazdów.
Nowe przepisy przewidują kary za „kręcenie” licznika - od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Co więcej, karze będzie podlegać zarówno zlecający oszustwo, jak i wykonawcy.
Kolejna propozycja resortu to nałożenie nowego obowiązku na właściciela pojazdu. Musi on zgłosić fakt wymiany licznika w stacji kontroli pojazdów, a przy okazji podać datę i przyczynę wymiany. Ma na to co najwyżej jeden dzień roboczy. Jedyną sytuacją uprawniającą do wymiany licznika ma być jego uszkodzenie, uniemożliwiające dalsze poprawne działanie.
Zobacz także: Trzy cylindry i litr pojemności w dużym aucie? "To nie może działać!". Myliłem się...
Po wymianie licznika właściciel pojazdu musi przedstawić pojazd w stacji kontroli pojazdów w terminie 10 dni od daty wymiany licznika. Diagnosta sprawdzi, czy licznik prawidłowo odmierza przebieg. Jeżeli nie – będzie mógł zatrzymać dowód rejestracyjny. Sprawdzenie licznika i odczyt jego wskazań będzie podlegać dodatkowej opłacie.
Zmiany z przepisach mają pozwolić na zmniejszenie skali oszustw związanych z cofaniem przebiegu w pojazdach. Co więcej projekt ustawy zobowiązuje służby do obligatoryjnego spisywania wskazań liczników w kontrolowanych pojazdach, nawet podczas rutynowej kontroli.
Nowa ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2019 roku.
Zobacz także: Omijaj je szerokim łukiem | Najgorsze silniki Diesla
