Alpina B3 S i Alpina B5 - za kierownicą wyjątkowych BMW

Na palcach jednej ręki można wyliczyć marki samochodowe, które nie mają w Polsce oficjalnego przedstawicielstwa. Do niedawna należała do nich Alpina.

Nigdy, ale to przenigdy niech wam się nie pomyli jeden fakt. Alpina nie jest firmą tuningującą modele BMW tylko oficjalnie zarejestrowanym producentem samochodów. To ważne. Przez takie faux pas w zamierzchłych czasach (kiedy firmą zarządzał jej założyciel Burkard Bovensiepen) moglibyście zostać nawet wyproszeni z siedziby firmy w niemieckim Buchloe. W Polsce raczej taki incydent się nikomu nie przytrafi. Przedstawicielstwo Alpiny przejął diler BMW - Auto Fus. Tu wiedzą, jak odpowiednio obchodzić się z klientem. W końcu to ten diler poza BMW i Mini obsługuje również klientów Rolls-Royce'a, a to chyba najbardziej wymagający i wyrafinowany odbiorca w świecie motoryzacji.

Alpina powstała w 1965 roku i początkowo (do 1977 roku) faktycznie była firmą tuningową, aktywną również w sporcie samochodowym. Na chwilę obecną można ją śmiało nazwać kultową. Produkuje 1700 samochodów rocznie i zatrudnia 250 osób. Nie każde BMW może zostać Alpiną. Nie ma i póki co nie będzie BMW serii 1 ze znaczkiem Alpiny, ale również serii 2 czy X5. Przyczyny są różne, ale marka zna bardzo dobrze swoich klientów i potrafi wpasować się w ich gusta. Na torze wyścigowym Bilster Berg zaprezentowano dwa modele: B3 S Biturbo Touring i model B5. To była niezwykła okazja, żeby bliżej przyjrzeć się tym modelom, bo tego typu prezentacje z zaproszonymi dziennikarzami odbywają się niezwykle rzadko.

Zacznijmy od serii 3. Ładnie wyglądające kombi w niebieskim, firmowym kolorze, z charakterystycznymi paskami na karoserii i oryginalnie wyglądającymi felgami. Po kolorze, felgach, naklejkach na karoserii od razu można rozpoznać, że to prawdziwa Alpina. Model B3 S ma 440 KM mocy i 660 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To więcej mocy niż w modelu M3 (431 KM). Jednak tu chodzi nie tylko o osiągi i liczbę koni mechanicznych, a o umiejętne połączenie tego z komfortem. Nikt tu nie stawia na fajerwerki dźwięków czy zwrócenie na siebie uwagi. Wręcz odwrotnie. Odpalasz silnik i słychać ledwie co cichy pomruk rzędowego, sześciocylindrowego silnika. I to mimo układu wydechowego firmy Akrapovic. Rozczarowani? Jeśli tak, to jesteście pod złym adresem.

Kombi imponuje mocą. Maksymalny moment obrotowy dostępny jest w szerokim zakresie. Dzięki napędowi na cztery koła moc idealnie można przenieść na asfalt. Przyspieszenie do setki zajmuje 4,1 sekundy, do 200 km/h nieco ponad 14 sekund. Nieźle jak na 1705 kg masy własnej. Niestety coś za coś. Większy komfort jazdy okupiony jest użyciem dodatkowych materiałów wygłuszających, a to odbija się na nadprogramowych kilogramach. B3 S posiada elektronicznie regulowane zawieszenie. Wybierać można spośród czterech programów jazdy: Eco Pro (dla tych co mają przebłyski bycia eco), Komfort (dla tych, którzy sami nie wiedzą po co kupili to auto), Sport (dla całej reszty), Sport Plus (dla tych wyjeżdzających z dziecięcym fotelikiem na tor wyścigowy).

Jak twierdzi zarządzający marką Andreas Bovensiepen niemiecki klient Alpiny jest szybkim kierowcą podróżującym po autostradach (tam gdzie nie ma ograniczeń) z prędkością podróżną 200-250 km/h. Jakby co B3 S Touring z napędem na cztery koła osiąga maksymalnie 298 km/h. Z jazdą na wprost faktycznie nie ma najmniejszych problemów. Auto nawet przy dużych prędkościach znakomicie trzyma się drogi. Królem zakrętów jednak nie jest. Spora masa własna daje o sobie znać tak samo jak nieco komfortowa charakterystyka. Chociaż samo połączenie mocy z wygodą podróżowania jest przyjemne i kuszące. Jeśli jeździsz nim po torze warto nieco przesadnie wyhamować przed zakrętem by na wyjściu nadrobić ogromem mocy, które te auto posiada.

41 proc. nabywców serii 3 i 4 wybiera model kombi. Aż 90 proc. decyduje się na napęd na cztery koła. Na limuzynę decyduje się zaledwie 17 proc., jednak tu również 70 proc. wybiera xDrive.

W Alpinie B5 wybór jest zdecydowanie mniejszy. Można go nabyć jako kombi lub limuzynę, ale wyłącznie z napędem na cztery koła. Mimo podobnej mocy intencją Alpiny nie było stworzenie konkurenta dla modelu BMW M5. Alpina nie jest sportową limuzyną tylko usportowionym sedanem stworzonym do szybkich podróży.

Podstawiona na torze limuzyna napędzana jest 4,4-litrowym silnikiem V8 wyposażonym w dwa turbodoładowania firmy Garett. 608 KM mocy, 800 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego pomiędzy 3000 a 5000 obr./min. robią wrażenie. Chcąc nie chcąc to lepsze dane niż w M5 (600 KM, 700 Nm). Alpina zapewnia, że nic w tej limuzynie nie jest wysilone i zarówno w silniku jak i skrzyni biegów są rezerwy. Pewnie też dlatego przyspieszenie do setki trwa 3,6 sekundy, czyli o 0,1 s więcej niż w M5. Być może mogłoby to być niemile widziane w centrali BMW. Po co się wychylać.

To niesamowite jak ta ponad dwutonowa limuzyna (2120 kg) radzi sobie na krętym i wymagającym torze jakim jest Bilster Berg. Przy wolnej jeździe trzeba co prawda małą chwilę (pół oddechu lub jedno mrugnięcie) odczekać, żeby ten kolos nabrał powietrza i zaczął przeć do przodu. Jeśli przyspieszasz z gazem w podłodze, to trzeba wyostrzyć wszystkie zmysły. Inaczej możesz nie nadążyć nad tym, co się dzieje poza samochodem. Nieco mylące jest to, że otaczający nas luksus i zaskakujący komfort jazdy wyraźnie tłumi odczucie przyspieszania. Myślisz, że jedziesz dużo wolniej, niż faktycznie jest. Również tu nie ma fanfar z rur wydechowych. Tym autem nie obudzisz rano sąsiadów. I takie właśnie było zamierzenie Alpiny. Stworzyć auto, które bez problemów osiąga 330 km/h, ale niekoniecznie daje to po sobie poznać. Taki sliper. Od 240 km/h B5 zmienia się w auto z tylnym napędem. W innych przypadkach moc przekazywana jest w proporcjach 40:60.

Summa Summarum

Alpina tworzy wyjątkowe samochody. Łączy trochę ogień z wodą, moc z komfortem, styl z indywidualnością. Alpiny B5 bazuje na modelu BMW 540i xDrive. Jednak zdecydowanie bliżej jej do M5. Chociaż ciężko znaleźć tak szybką, dobrze prowadzącą się limuzynę, która łączy moc z komfortem. B3 S imponuje mocą i mimo, że nie ma w sobie tyle sportowego ducha co M3 to można mieć „trójkę” z mocą 440 KM w nadwoziu kombi. I to już jest wystarczający powód żeby to auto pokochać.

B3 S Biturbo Touring | Dane techniczne

Silnik: Benz, turbo, R6, 2979 cm3
Moc: 440 KM przy 5500 obr./min
Moment obrotowy: 660 Nm
Skrzynia biegów: 8-biegowa, automatyczna
Napęd: na cztery koła
Wymiary: 4632 x1810x1431 mm
Rozstaw osi: 2810 mm
Masa własna: 1705 kg
0-100 km/h: 4,3 sek.
Prędkość maksymalna: 295 km/h
Średnie zużycie paliwa: 7,9 l/100 km (podawane przez producenta)

Alpina B5 | dane techniczne

Silnik: Benz. Bi-Turbo, V8, 4395 cm3
Moc: 608 KM przy 5750 obr./min
Moment obrotowy: 800 Nm
Skrzynia biegów: 8-biegowa, automatyczna
Napęd: na cztery koła
Wymiary: 4956 x1868x1466 mm
Masa własna: 2120 kg
Poj. bagażnika: 530 l
0-100 km/h: 3,6 sek.
Prędkość maksymalna: 330 km/h
Średnie zużycie paliwa: 10,5 l/100 km (podawane przez producenta)

Więcej o: