Terenowy makijaż nie oznacza, że mamy do czynienia z autem terenowym. Wszak znakomita większość tak popularnych ostatnio SUV-ów i crossoverów nigdy nie opuszcza miasta, a jeżeli już, to mało który kierowca zdecyduje się zjechać z utwardzonej, asfaltowej drogi. No chyba, że na gruntową dojazdówkę np. na działkę. Nie inaczej jest w przypadku uterenowionych kombi. Najczęściej offroadowy sznyt jest tylko modnym dodatkiem, a auto rzadko kiedy opuszcza miasto.
Zawieszenie podwyższone w porównaniu do Audi A4 Avant o 23 mm, a także większa średnica kół, dają wspólnie większy o 34 mm prześwit. Na bezdrożach ma to poprawiać umiejętności terenowe auta. A w mieście? Wpływa znacząco na komfort jazdy. A4 Allroad świetnie radzi sobie z progami zwalniającymi, dziurami i nierównościami na drodze. Po prostu płynie przed siebie, nie przejmując się niczym. Nie ma też problemów z wysokimi krawężnikami. Choć tutaj trzeba uważać. Paradoksem wszystkich uterenowionych kombi są duże felgi. Wyglądają świetnie, ale nie są zbyt praktyczne, bo łatwo je zarysować.
W korkach jeszcze bardziej docenimy skrzynię S tronic. Można mieć do niej tylko jeden zarzut - lekko waha się przy szybszym starcie (to bolączka wszystkich DSG), ale później pracuje bez zarzutu. Gdy jedziemy spokojnie, nie czuć zmian biegów, a przy bardziej sportowej jeździe potrafi wykorzystać potencjał 252-konnego motoru. Wyjątkowo leniwych podczas jazdy w korku odciąży stosowny asystent, który do 65 km/h przejmuje na siebie odpowiedzialność za skręcanie, przyspieszanie i hamowanie. Fajny bajer i, co ważne, działa bardzo sprawnie.
Audi A4 Allroad 2.0 TFSI fot. Michał Dek
Trudno też nie polubić silnika 2.0 TFSI. Pozwala rozpędzić duże kombi do setki w 6,1 s.. W mieście takie przyspieszenie się przydaje. Włączenie się do ruchu, zmiana pasa czy szybsze zerwanie się ze świateł to czysta przyjemność. Tutaj jednak musimy zapisać małą wadę - TFSI jest dość paliwożerne. Producent podaje, że w mieście zużywa 7,9 l/100 km. Już zejście w okolice 10,0 l/100 km trzeba traktować jako dobry wynik, bo komputer pokładowy zwykle pokazuje więcej.
Ciepłe słowa należą się też napędowi quattro. Czujemy się z nim po prostu bezpiecznie, a Audi nie zachowa się nieobliczalnie nawet na bardzo śliskiej drodze. Zawsze wiemy, na co A4 stać.
Przyjęło się, że w mieście najlepiej sprawdzają się maluchy z segmentu A i B, a Audi A4 reprezentuje klasę średnią. Allroad ma 4750 mm długości, 1842 mm szerokości oraz 1493 mm wysokości. Jednak z wciśnięciem się w ciasne miejsce parkingowe w centrum handlowym albo manewrami na osiedlowych uliczkach nie będzie miała kłopotu nawet osoba, która całe życie spędziła za kierownicą Corsy albo Yarisa. Z pomocą kierowcy przychodzi bowiem system kamer, które pokazują całe otoczenie pojazdu - z lotu ptaka i w zasięgu 180 stopni z przodu i z tyłu pojazdu. Jeżeli ktoś, nie ufa swoim umiejętnościom, to zawsze może się oddać w ręce asystenta parkowania. Działa równie sprawnie co ten od korków i zapewnia równie ciekawe doznania - jest coś dziwnego w tym, że auto przejmuje kontrolę nad sytuacją. My wciskamy tylko gaz i hamulec, a kierownica kręci się sama.
Tym razem skupiliśmy się na jeździe w mieście, ale jeżeli interesują Was prawdziwie offroadowe umiejętności A4 Allroad, to odsyłamy do jednej z poprzednich części naszego testu: Audi A4 Allroad 2.0 TFSI | Test długodystansowy, cz. IV | Co Audi ma wspólnego z wojskiem?